Nikita -
Kindzia - bo bałaganu nie pokazuję, jak sama na niego patrzeć nie mogę to jak mam go pokazywać publice?? Trawnik zielony to wygląda

Jeżówki w korze słabo się sieją, na mokrej glinie też nie chcą
Agata - w górze słoneczko, a niżej mgły. K był dziś w Bieszczadach i mgła zaczyna się 15 minut drogi ode mnie.
Eda - taka pora roku... próbowałam dziś trochę brzydali wyciepać.. 45 minut i zmarzłam w łapki jak cholera. Wszytko co wyciepane zostało się na trawniku.. uciekłam. Mam w nosie samouzdrawianie się. Ale po wycięciu nawet tej odrobiny brzydkich badyli zrobiło się przyjemniej.
Kasiu - nie dziel już żadnych traw. To nie pora

Szkoda, że nasion nie pozbierałam

Jutro jak nie zapomnę to poszukam czy jeszcze gdzieś na jakieś kępie nie ma. Kilka kęp przeniosłam do szklarni. Ciepło tam nie ma, ale jest sucho..a ostnica nie lubi zimą mokra. Jakie chryzantemy Ci dałam?? Zostały mi się tylko żółte i różowe

Ale Małgosia obdarowała mnie kolejnymi, będziemy wiosna dzielić. Wystarczy mały kawałeczek i się szybko rozrośnie w dużą kępę.
Dajana - tak myślałam, że pieska nie oddasz. Czekam na sesje. I trzymam kciuki za koniec wszystkich plag egipskich, siedmiu nieszczęść i całej reszty..tak u Ciebie jak i u mnie .. Twarde baby jesteśmy.. damy radę.
Justyna - nawet powietrze w...a..tak to jest czasami..
Sylwia - jak się chce być tytanem pracy w ogrodzie..to szpiki lecą .. ja już sobie odpuszczam takie akcje.. ale oczko czeka.. co prawda synuś się zadeklarował że mi wytnie wszystkie chabazie , bym nie wchodziła do wody bo znów będę chora

Teraz jak mnie coś złapie to trzyma 3 miesiące.. Dziś 45 minut w ogrodzie i finito..
Fotek nie mam bo nie ma co fotografować.. wiec pokarzę ożankę.. dalej jest ładna