Tak się przyglądam tej Twojej pissardi i trochę nie podobna do mojej, na pewno to ta odmiana? moja na chwilę obecną wygląda tak, mam jeszxze jedna w innym miejscu i wygląda tak samo

Podzieliłam stare żurawki i zrobiłam całą obwódkę z nich.
[

To ostatnie zdjęcie skradło moje serce...zresztą nie tylko to, bo ogród masz tak interesujący, że trudno z niego wyjść...ten oddech za plecami to mój, bo łażę tu i tam...Hafty, to też moje drugie hobby...Pokaż ten obraz dziewczyny z kwiatami, pewnie już ukończony...a ten ślubny to również cudeńko...Idę za m-c na wesele chrześniaka...

Sylwus wiem, E zwyklych klonów masz juz na tyle, ale mam taką fajną, prosciutka, niemala już siewke. Nawet bardziej malutkie drzewko, chcesz?

Za to domowe przedszkole bardzo cieszy…
pomidorki już spore, myślę że za 3 tygodnie pójdą do gruntu



poziomki też podrosły, choć one bardzo powolny wzrost mają i przy okazji pokażę zakupione chwilę temu, a podpatrzone u Kasyi w ogrodzie, modliszki do spinania roślin…super wyglądają

Mnie rowniez wlasnie te bratki ujely..I jeszcze jeden kwiatek, tulipanek wielkosci krokusa. No dobrze, troszke wiekszy, ale tylko troszke Duzy kielich na malutkiej nozce...
Za gratulacje dziekuje, to milo z Twojej strony

Malusi tulipek dla Ciebie

Angela przez neta zamówiłam jestem bardzo zadowolona, materiał wodoodporny, poszewki z oparć i siedzisk zdejmowane (niestety materiał nie jest plamoodporny - sprawdziłam ... dzieciaki budowały skocznie, domki, tunele .... poszewki nadają się już do prania )jeśli chcesz namiary wyślę Ci na priv bo chyba tak na forum to byłoby niedozwolone lokowanie produktu meble mają być właśnie coś w stylu Gosi-malkul i Ani-anulajdy. A i jeszcze jedno ... ja nie mam zadaszonego tarasu więc wydaje mi się, że i tak będę musiała chyba jakies pokrowce sobie sprawić, bo nie wiem na ile ta wodoodporność się sprawdza.

i obiecane tulipanki:

Dzięki. Kolejny plus że kupiłam tą odmianę. Trzymam kciuki za twojego buka. Podglądałam dzisiaj buki w szkółkach i żaden nie był tak zaawansowany w rozwoju jak mój.

u nie tez deszcz i zino ale nagrzalam w piecu i sprzatam chalupke. ugotowalam zupe dla Emusia i powoli odgruzowuje metr po metrze. jak pogoda jest to siedze w ogrodzie zazwyczaj

Obsadzilam donice, cos musze dokupic wyzszego i bordowego ale nic nie mieli co by pasowalo. Sa wiec obsadzone w polowie




Rabarbar wielki a z tylu jablonka kwitnie jak szalona, zeby tak jeszcze z tego jablka byly