Gruszeczko, to fakt tawuły japońskie są niesamowite. Wiosną dodają ciekawych barw na tle zieleni :

Aniu posyłam ile sie da , dodatkowo gorące uściski dla Ciebie i chuchy na roślinki...
Pamiętam jak kiedyś taki śnieg połamał gałęzie drzew, które zwaliły się na linie energetyczne i przez kilka dniprądu nie było.... wodę na herbatę gotowałam na świeczkach - tea ligta'ch...

Kindzia napisał(a)

Ciekawe czy Ci się uda tego rodka uratować...rady Bogdzi mi takiego jednego zdechlaka uratowały, tyle, że nie był pogryziony przez opuchlaki...

Na razie u nas jedna atrakcja : śnieg...mrozy jeszcze nie dotarły...

Byłam i czytałam.
Ale tylko ten jeden od początku taki, czyli 4 lata, myślę że on trefny jakiś, może go wykopię jednak, dam w inne miejsce, bo straszy a tu nowy posadzę.
Wszystkie inne ok, postępuję identycznie. Na opuchlaki prysłąm rano, a czy pomoże???
w tle widać Black Tulip

fiołki z braku słońca tylko w pąku

wszędzie poczochrane trzmieliny na pniu
nie wiem kiedy uda się je ściąć
wracałam późno i lało i nic nie zrobiłam


najmniej problemów mam z laurowiśniami, doszłam do takiego wniosku
azalie japońskie w tym roku część ok, część sucha, będzie cięcie

Dziewczyny koszmaru ciąg dalszy. Śnieg troszeczkę mniej, ale nadal sypie.

Szkód jakich swoim ciężarem narobił zliczyć nie jestem w stanie, bo nie dam rady przedostać się w każdy zakątek mojego ogródka.
Chce mi się wyć, dosłownie.
Wczoraj wieczorem

Dziś rano


Lavsonowe domino

MirellaB napisał(a)

Angelika, Ania to tulipany odmiany Triumph

Triumph to grupa tulipanów a nie odmiana Lubię je bo są takie dostojne i nie udziwnione.

ogrodomaniaczka napisał(a)

U mnie rano prawdziwa zima , śniegu chyba z 5 cm.

Widziałam...śniegu o tej porze roku..nie cierpię

Magnolia była cała w pąkach nie było dane jej zakwitnąć.

Co przetrwa próbę sił ;( śnieg zmrożony bardzo i z trudem dał się strząsać ;( (raczej zrzucać).

Wbrew prognozom u mnie sloneczko 7 stopni.
W tunelu 14 pootwieralam regaly i wietrze

A wczorajsze malowanki dzis polakierowalam:

Schna

Co jak co, ale to już śmieszne nie jest
Marzenka teraz to na pewno śnieg odkrył rośliny i to dość dokładnie

Magnolia po dzisiejszej nocy




tulipany jedne na baczność inne dopiero wstają

Angelika, Ania, Patrycja to tulipan różowy Triumph

Cały czas pada i teraz grube gęste płatki.

Wendy79 napisał(a)

W tym oczekiwaniu na koniec choroby i ciepłą wiosnę, zamówiłam kolejne róże:

Alabaster,
Escimo Flower Circus,
Patricia Flower Circus,
Foxy Flower Circus,
Pink Flower Circus,
Guernsey,
Acropolis,
Pastella,
Kurfurstin Sophie

Miejsce czeka na nowe Królowe i na zmiany. Potem biorę się za byliny do ich towarzystwa.

No to poleciałaś z tematem Kupiłaś po 1 szt czy więcej z gatunku?
Ja w tym roku dopiero kupiłam Pastelle, Guernsey mam już, zobaczymy czy się będzie ładnie rozrastać...
Posadziłaś już czy czekasz na poprawę pogody ?

Mmmm Zbigniew, ale piękny kwiat... Co to za odmiana?

ZbigniewG napisał(a)

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Fotki Miki robił???Zdolny

Gosienko jak tylko nadarzy się okazja i są możliwości to Miki chwyta za aparat, telefon i focie robi. Często na zdjęciach widać paluszki......

anabuko1
hakonki są szybkie, w innych miejscach bardziej zaawansowane, te pod drzewami, to im trudniej, mniej wilgoci.

Bogdzia
Bożenko dzięki
On ma dużo słońca, został przeniesiony w ub.r. z bardziej cienistego miejsca, bo tam już tak chorował, a obok wszystko zdrowe, więc może trefny egzemplarz?
Badyle zetnę, ogołociłam chore liście i wygląda, jakby do góry się wyciągał, zetnę; nawóz pod spód dostał długo działający, liście raz pryskałam, dziś rano nie padało, poleciałam i zrobiłam oprysk na opuchlaki i nawóz dolistny, zimno jak cholera, +2.
Jeśli wszystkie starania nie pomogą, wyrzucę go i kupie nowy jakiś, na jego miejsce.

Ula
na jej tle widać pąki judaszowca

wojtas2101
czyżby ten nowy klon???
moje na razie ok.

Madżenka
no nie wiem Marzenko, u mnie takimi dziwnymi wirami idzie, na razie było koło 0, ale w taczce woda zamarzła; obleciałam ogród, wszystko żyje, zresztą już mniejszy mróz prognozują.

AniMa
całe szczęście było 0, rośliny ok, ja nie miałam czasu na okrywanie, wieje, potem jak wyjeżdżałam o 8.30 było już 2 na plusie, we Wrocławiu +3.
Niby jeszcze 3 noce takie problematyczne, potem tylko plusy.

Sylwia
Byłam i widziałam. To cieplej u ciebie, u mnie było 0, potem +2.
Szkód na razie nie ma, wieje bardzo zimny i porywisty wiatr.
Bawiłam się o 6 w ratowanie rodka, tyłek z zimna mało mi nie odpadł

w płytkim metalowym wiaderku, anabelka, orliki, bluszcz...radzi to sobie super, cała zimę w tym, co rok kwitnie

kordylinę chyba na noc schowam z donicą do garażu

Wszystko poza tym rośnie mimo tego załamania pogody

Dopiero spacer po rabatach uzmysławia mi ile mam roślin
Rdesty się odliczyły, oba gatunki co mnie bardzo cieszy, kłosowce są, wybija krwawnik, odętka, liatria w obłędnej ilości, jeżówki, zawilce, czyściec wielkokwiatowy, wernonia, żeleźniak, świecznica bo już się o nią bałam, no i przesadzany powojnik też ma się dobrze... nie wspominam już o reszcie bo całkiem dobrze sobie radzą - peonie rozrosły się mocno, irysy bródkowe super, floksy też, orliki, łubiny ... jedyna strata to nie przeżył zimy nachyłek w odmianie garnet - no trudno posadzę coś co będzie sobie u mnie radziło..
Miskanty idą w górę, proso jeszcze stoi, molinie już mają ładne czuprynki.

Najbardziej się bałam o czereśnię, bo zaczęła kwitnąć i przymrozki mogły zmrozić kwiaty. Ale widzę że zastopowała rozwój kwiatków. Może coś z niej będzie.