Gosia, grujeczniki też u mnie załapały się na mróz Piszecie, że odbija to lżej oddycham i czekam
Klony palmowe też mocno oberwały, myslę, że calkowicie nie padly tylko listki więc może odbiją. Zobacz co ta piekielna pogoda robi - gadamy tylko o tym co narozrabiała w ogrodzie

Gocha napisał(a)

Ewuś klonik chyba ok. Trochę srat było ale chyba w miarę ok. Mnie jakoś cały czas szkoda tych przemarzniętych bergenii bo one takie bardzo dekoracyjne i tak długo zawsze kwitły. I mam je w takim bardzo widocznym miejscu i zawsze pięknie wyglądały- aż szkoda. Ale inni maja większe straty więc nie mam co narzekać. Buziaki

Małgosiu dobrze, że jednak te straty tylko minimalne są. Nie wiadomo co bardziej na dołuje, czy te straty po przymrozkach, czy niemożność normalnych prac w ogrodzie, ze wzgledu na tę beznadziejną pogodę.

W porównaniu do zeszłego roku, widzę, że warzywa u mnie później, zawsze o tej porze to już sałaty, rzodkiewki dorodne miałam, a teraz dużo mniejsze.

U nas znowu zaczęło padać, to siedzę na ogrodowisku i denerwuję się, że tyle prac, a robić nie można

Najnowszy , dzisiejszy zakup jeżówkowy- pojadą częściowo na Śląsk do Kindzi i nie tylko- może jeszcze do Zielonej Góry. Mam nadziejśę , że będą się podobały. Tylko ciekawe jakie kolory się trafią. Część oczywiście zostanie u mnie.

To jest las niedaleko mnie- zdjęcie robione z samochodu z drogi gdzie skręcam w ulicę do naszego domu. Oczywiście jakis czas temu jak kwitły zawilce.

Piękne te jeżówki!!! Rewelacyjne sadzonki Obie Kasie pewnie zacieraja już łapki

Zdjęcia troszkę zaległe