Danusiu chroń proszę ten wianek przed mrozem, miałam taki kilka lat temu w czerwonym kolorze, kuleczki popękały, farba odpadła i czar prysł
Nosek do góry Nasza Kochana Szefowo!
Danusiu świadomie lub nie ciągle jesteś na bieżąco - wbijasz się w ostatnio bardzo na topie temat - minimalizmu
I nawet nie o sam ogród a o szerszy kontekst chodzi. Myślę, że dzieje się źle na świecie ale dawniej też tak było tylko dzień i noc nie ryczał nam o tym telewizor. Dzieje się też duużo dobrego ale tego się nie pokazuje bo to mało "chodliwy" temat jest. No, może teraz przed świętami zobaczymy kilka optymistycznych historii związanych z pomaganiem bliźnim
Wracając do tematu minimalizmu, który od dłuższego czasu zgłębiam, wynika chyba w głównej mierze z tego, że ludziom przejadł się konsumpcyjny tryb życia. Rzeczy materialnych mamy dużo więcej niż faktycznie potrzebujemy i przygniatają nas one nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Polecam mnóstwo ciekawych blogów. Nie chcę reklamować, każdy wygoogla coś ciekawego.
Tak czy inaczej zredukowałam juz swój stan posiadania jeśli chodzi o ubrania, książki, nietrafione zakupy lub prezenty. Mimo, że pogoda nie nastraja optymistycznie - czuję się lekko na duchu.
Oddałam dużo ale i jeszcze mnóstwo rzeczy czeka na oddanie. Uwaga! redukowanie uzależnia
Telewizor omijam szerokim łukiem. I dzieciom też ograniczam. Negatywne treści od rana do wieczora na prawdę mogą dołować. Ale lubimy za to programy "daleko od miasta" czy kilka innych na domoplus. Generalnie walczę z męzem o pozbycie się tv z domu - póki co niezbyt gorliwie bo żal by mi się było rozstać z programami mieszkaniowo-ogrodniczymi
chyba się jeszcze nigdy tak nie rozpisałam na forum a Danusia ujęła to jednym zdaniem - "mniej znaczy więcej" I kropka
pozdrawiam
ps. nigdy nie lubiłam ubierać choinki. nie wiem czemu przecież choinki są fajne od trzech lat nie miałam żadnej bo dzieci były małe o choinka duża, bombki szklane itd. W tym roku chyba mi się już nie upiecze... no chyba zeby tak jeszcze jeden rok....
Ogród Wasz bajeczny, choć w ogóle nieświąteczny i nieadwentowy.
Choinka wełniana - skandynawska w wyrazie, podoba mi się pomysł.
No tak, wianek który zrobiłaś, urodę ma nieco kontrowersyjną. Ale może aparat kłamie? Moim zdaniem jest za chudy, trzeba dokręcić więcej pędów.
Wianek z orzechów włoskich zrobiłam dwa lata temu na słomianym podkładzie - szybko i prosto.
Ten wianek z szyszek śliczny, myślałam już o takim, tyle że mam drzwi w kolorze szyszek, więc nie wyprodukowałam. Za to widziałam kiedyś koszyk z szyszek - na zdjęciu tylko, ale świetny był. Ciekawe czy sklejone szyszki tak mocno by się siebie trzymały.
Wianek w bardzo minimalistycznym wydaniu . "Podkład" znalazłam latem na placu zabaw, pewnie dzieciaki uwiły . Bluszczu mam pod dostatkiem w ogródku . Zawiesiłam na furtce, jak "dostanie nóg" to nie będzie żal .
Moje są fest tragiczne....wspominalam juz kiedyś ....z daleka jako tsko wyglądają ale deweloper poszedl w oszczędności i samo domknięcie ich jest wyczynem . U nas są straszne wiatry i jak otwieram drzwi to mi je wyrywa wiec chce otwierane do środka. O estetyce dziewczyny juz nie wspomne. Wianek zrobilam wielki co by je zaslonic
Sebuś, oddychaj głęboko (warto, bo koło mnie jest przecież "stacja klimatyczna", co przed wojnem Kurortem się nazywała). Nic nie zakłóci Twojego powonienia w moim ogrodzie. Obornik jest leżakowany od lutego i już nie fermentuje.