W rodkach zakochałam się już jakiś czas temu lubię je takie właśnie kolorowe. Róże to moja miłość od trzech lat, ale już zaczynam wybrzydzać. U mnie wszędzie jest bardzo ciasno, za dużo chcę mieć, a miejsca mam za mało Czy jesteś zadowolona z tej róży, pamiętam, że jest u Ciebie. U mnie to już tylko wspomnienie, co prawda nie jest jeszcze wykopana, ale obcięłam ją dość misko. Dostała eksmisje, za ciągłego mączniaka. na drabince został tylko clematis Rubens.
Najbliższe OBi mam 1,5 godziny jazdy, więc bardzo rzadko bywam. Też mam zamiar zamawiać w Floribundzie bo w Rosarium te same po 10 zł droższe. Dlaczego zrezygnowałaś z Lady of Shalott czy słyszałaś jakieś niedobre opinie o niej?
Tą pierwszą różyczkę (chyba Nostalgia) chyba wyeksmituję. Mam 3 krzaczki i nie jestem z niej zadowolona. Kwiatów ma mało, niepotrzebnie zajmuje miejsce.
Witam serdecznie u mniemiło mi Miałam wiele róż i pomarnowane, bo nie zadbałam odpowiednio. Ta róża to taki rusek Tak wygląda jak new down, kwiaty półpełne, blady róż, lekko pachnąca, obficie kwitnie, mrozoodporna, dorasta 3-5 m tak czytałam, u mnie 5m ma na pewno. A szerokości 1,5m i tyle u mnie ma co najmniej.
Na pierwszym zdjęciu lipiec 2009.
Na drugim zdjęciu rok chyba 2010 i juz tą róże widac u góry na bramce, to by już po pierwszym, może drugim roku tak doszła.
Tu już rok 2016, to samo spojrzenie do porównania.
Oj...to nawet bałwanka ulepić nie można.
Przyjedźcie do nas Edyś z saneczkami, bo ja już z takich zabaw wyrosłam, a na wnuki wciąż czekam Gorka już prawie usypana bo śnieg z podjazdu wyrzucamy na zewnątrz.
Szkoda że nie mogę posłać Ci troszkę tego śniegu.
Roślinkom ciepło, ale kiedy to się rozpuści. Pod spodem skorupa lodowa.
No śniegu mamy po kolana to roslinkom raczej ciepło, ale ja już się niecierpliwię. Szczególnie jak widzę że dziewczyny już działają w ogrodach.
Buziaki