sylwia_slomczewska napisał(a)

Remontowo
Udało nam się kupić wreszcie odpowiedni stolik do kuchni

Ładny stolik

I trzy sztuki szczęścia ❤️❤️❤️ (czwarta sztuka gdzieś umknęła przed zdjęciem)

Przypomniało mi się, że ciemierniki już wschodzą

Te fotki są z początku stycznia.





Wody pod dostatkiem, jak nigdy zimą.

W miescie glowne drogi ok. Ale juz poza miastem uwazaj. Wyglada tak

Agatorek napisał(a)

Mam kilka śnieżnych zdjęć ❄️❄️❄️, wczoraj była fajna pogoda.

Aga ogród w zimowej szacie cudnie wygląda i wszystkiego dobrego w nowym roku!

Tak sobie o Tobie dziś myślałam, że albo gdzieś sobie wyjechałaś, albo z jakąś ciekawą lekturą się zaszyłaś przy kominku, albo dosłownie, że Cię zasypało
Aga, no ale widoki masz cudne Ta brama zaprasza do zaczarowanej krainy śniegu

Plan na ogródek warzywny mam już gotowy, sporo nowych ziół planuję w tym roku.


Co ile sądzicie pomidory w szklarni? Na ile pędów prowadzicie?
Planuję w niej 3 skrzynie, długie na 5m, dwie o szerokości 50cm i jedną 110cm.

Mam kilka śnieżnych zdjęć ❄️❄️❄️, wczoraj była fajna pogoda.

LIDKA napisał(a)

Zaległe tulipanki posadzone.



Wystawie je na dwór w kąt zaciszny.

Lidka w tych większych po ile cebul wsadziłaś?
Karteczki z nazwami jesteś perfekcyjna.

Kontonaogrod napisał(a)

Z nowej działki będzie lepszy widok na góry - dzis slabo je widać

Bożenko, ja pożeram wzrokiem ostatni plan... Cudny...

Moja córka w czasach studenckich odziedziczyła kota po koleżance (koleżanka ciężko zachorowała na raka i przed śmiercią poprosiła ją o zaopiekowanie się Ryszardem).

Rysiu był wtedy typowym kotem niewychodzącym z mieszkania.

Kiedy zamieszkała w swoim domu z ogrodem, to zaczęła stopniowo wyprowadzać Rysia na taras, potem na smyczy przebywał w ogrodzie...

Aż pewnego dnia, z duszą na ramieniu, odpięła smycz...

W chwili obecnej Ryszard sam staje przed oknem tarasowym i czeka na wypuszczenie go na zewnątrz.

Biega godzinę, dwie po okolicznych łąkach i przeszczęśliwy wraca do domu. Często z łupem w pyszczku...

Dzisiejsza walka... 1 ciężarówka tylko, do tego ledwo wyjechała bo ślisko... jutro Pan przywiezie jeszcze 4 wywrotki gruzu betonowego





I widok

Ciekawe czy Tygrys, który nas odwiedza też się u nas zadomowi Kiedyś spotkałam 2 inne koty siedzące na środku działki jakby się zastanawiały kto im raczy zakłócać spokój

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ogrodowo spotkałam taka niespodziankę na śniegu


pomyliła kierunki, ale choć zmarznięta i ospała walczyła. Nie wiem jak się wydostała na wierzch bo grunt zamarznięty, ale skończyła w kaczym dziobie.

Przed falą ostatnich mrozów, Pan Muszelek wykopał nową dziurę w kompostowniku do wrzucania bieżących odpadów z kuchni ( bo poprzednia zapełniła się). Był zdumiony, jak dużo dżdżownic i jak płytko urzęduje w kompoście. Było też mnóstwo przyszłych mamusiek   Z nadejściem mrozów pewnie zeszły w dół kompostownika, ale z pewnością wraz z odwilżą znów wynurzą się prawie na powierzchnię po nowe papu.
Codziennie wyrzucamy na kompost wiadereczko odpadów biologicznych.

Od wielu lat przekonujemy się, że w okresie zimowym życie w kompoście tylko zwalnia...

Papryki tym razem w cieple szybciutko wykiełkowały

Trochę nietypowy, ale jakby nie patrzeć, pierwszy zwiastun wiosny A stoliczek super, idealnie pasuje do Waszej kuchni

Ogrodowo spotkałam taka niespodziankę na śniegu


pomyliła kierunki, ale choć zmarznięta i ospała walczyła. Nie wiem jak się wydostała na wierzch bo grunt zamarznięty, ale skończyła w kaczym dziobie.

A za imieninowo choinkową kaskę kupiłam sobie taki komplecik naczyń z odzysku


I szyby wreszcie umyte