Poczekaj, zurawki ledwo zywe są po zimie, oklapnięte. Turzyce prędzej, bo nieźle wyglądają, Ale zaraz ktoś zapyta, czy nie zaszkodzą im nocne przymrozki, więc odpowiadam, poczekaj, zdążysz to zrobić w kwietniu. One nie mają jeszcze wigoru do rośnięcia. Przesadzanie może uszkodzić korzenie.
Ścinamy wtedy gdy przemarzną i brzydko wyglądają, jak zdrowe wiosną bo zima była łagodna - nie ma potrzeby ścinać. Jeśli zdrowe są to odbiją, szkoda tylko ładnej kępy, ale odbiją. W tym roku zima była ok.
Najgorzej martwię się o bryły korzeniowe, pewnie wylazły przez dziury w dnie? albo co gorzej obcięte?
trzeba je rozplątać po wyjęciu z doniczki, rozluźnić ile się da. Mają szansę
Te pienne cyprysiki po prawej (chyba one) bym chyba nie pokładała nadziei bo to kiepski gatunek i niedługowieczny, brzydko wygląda.
Takie ratowanie się chwali, bardzo szlachetnie postąpiłeś i z reguły z takich "zdechlaków" wyrastają przy dobrej pielęgnacji wspaniałe okazy, choć trudny miały początek.
Są krzywe, tego nie naprawisz, ale mogą być zdrowe i okazałe. Wsadź w dobrą, żyzną ziemię, opryskaj Pinivitem albo magiczną siłą do iglaków, ale jeszcze nie teraz nawożenie, nich się ociepli, noce są za zimne.
Jeśli gałązki nie przemarzły, niebawem jeśli nie oberwiesz liści - one same spadną, gdy zrobi się ciepło. Ze zdrowych gałązek wypuści nowe pędy, a jeśli gałązki przemarzły bo były młode, nie zdrewniałe - to nie wypuści, a wypuści na pewno z podkładki. Teraz nie widać więc czekaj, najwyżej oberwij delikatnie liście.
Raczej pryskamy w okresie wylęgania larw, a nie na jaja pod skorupką Jaja nie pobiorą środka chemicznego. To nic nie da w tym momencie - tak myślę, ale nie jestem wyrocznią więc jak chcesz to pryskaj, tylko to bezsensowne i niepotrzebne.
Robić albo nie, do wyboru, ja nie robię w ogrodach jeszcze. Jak trawa rusza to najwyżej skosisz i wtedy zrobisz wertykulację..
Czyli w tym przypadku - nie robić.
Danusiu, czy mogłabyś mi podać co to za nawóz ? Może być fotka tej butli
Rozgladałam się dzisiaj za czymś do bukszpanów i nie wiedziałam co wziąć... Zresztą były tylko nawozy w granulkach, takie ogólne dla wszystkich krzewów i drzew - i obsługa w sklepie to polecała do bukszpanów, ale jakoś nie byłam przkonana...
Będę bardzo wdzięczna
Zbierasz dojrzałe nasiona i umieszczasz je w papierowej torbie. Ustawiasz na słoneczku w suchym miejscu na 2-3 tygodnie. Wyschną. Wtedy wyjmujesz je i rozkładasz na papierowym ręczniku, patrzysz czy są zdrowe czy chore. Niektóre są puste i nie wykiełkują.
Następnie sypiesz do skrzyneczki substrat torfowy, musi być wilgotny. Na to rozkładasz nasiona, delikatnie uciskujesz w torf i przykrywasz plastikową, przezroczystą pokrywką.
Pilnujesz wilgotności zraszając.Nie mogą mieć zbyt mokro. Procentu wilgotności nie znam, musiałbyś mieć wilgotnościomierz ale to się robi na wyczucie a nie na mierzenie. Na pokrywce woda nie powinna kapać zbytnio na rośliny.
Po około 3 tygodniach powinny wzejść. Gdy siewki są wystarczająco duże pikujesz do małych doniczek. podlewasz wodą (mogą to być doniczki "9" tki)
Nie nawozisz, bo mają wystarczająco składników pokarmowych w świeżej glebie. Potem możesz znowu rozsadzić do większych doniczek, albo do gruntu. Jednak małe siewki lepiej będzie pilnować gdy są w doniczkach. Na zimę doniczki możesz zadołować w ziemi i siewki wysadzić na miejsce stałe w nast. roku.
W lodówce nasiona przechowujesz jeśli chcesz je zachować do następnego roku, czyli gdy zbierasz je jesienią, chowasz do lodówki i wysiewasz wiosną.
O nasiona u Smaragdów ciężko. Brabanty tak.
Smaragdy rozmnażaj z sadzonek. Teraz jest dobry okres na to. Lepszy wynik pozytywny.
Oderwij kawałek pędu, przytnij piętkę, oderwij dolne igły, przytnij wierzchołek, sadź w podłoże z piaskiem i cieniuj oraz przykryj folią, wietrz żeby nie gniły.
Nie stresuj się Beatko Bartku Zmienimy, tylko Ronin wróci, bo ja nie mam takiej władzy. Bardzo sympatycznie i nic się nie stało, żeby tylko takie oszustwa były haha