Czyli jeszcze 5 lat przede mną bo sadziłam podobne
Łączy nas również ceramika 8 miesięcy w niej pracowałam uwielbiałam tę robotę, szkoda tylko, że na $ się nie przekładała za bardzo
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów! Dzięki temu że od jakiegoś czasu śledzę informacje które się tu pojawiają udało mi się założyć taki oto trawnik:
Trawnik wysiany na początku kwietnia 2016, mieszanka Barenbrug RPR (samoregenerująca się życica trwała). Nawożenie nawozem letnim Barenbrug, jesienią 2 dawki nawozu jesiennego Florovit oraz Compo. Przed zimą na początku listopada ostatnie koszenie na ok. 4cm.
Na koniec października trawnik wyglądał tak:
Niestety w wyniku pokrywy śnieżnej utrzymującej się przez ok. 2 tygodnie na trawniku pojawiła się pleśń śniegowa
Nikt nie chodził po śniegu leżącym na trawniku. Cały śnieg jeszcze nie stopniał, ale miejsca które już są odkryte ukazały powyższe problemy.
Co robić? Czy mam niezwłocznie wygrabić zainfekowane miejsca? Zastosować oprysk? Czy jest jakiś sposób by zareagować w tej chwili i uratować trawnik? Pomóżcie proszę!
A przed domem będzie 5 drzew,może graby? skłaniam się ku nim bardziej niż ku wiśniom Umbra.Nie wiem dlaczego ale strzelisty kolumnowy pokrój bardziej mi się podoba.Na razie sie nie upieram tylko szukam moich drzew
Myślę nad żywopłotem z lewej strony budynku,z czego go zrobić? czy wykorzystać tuje szmaragd 20szt /te sprzed warzywnika/ i dokupić ok 80 szt i zrobić zieloną ścianę czy może tak popularną choinę kanadyjską?czy wszystko obsadzić małymi cisami i długo czekać na efekt?
To jest strona południowa i na dole mam duże okno kuchenno-salonowe.Co sądzicie?
Witaj Lilciu
Serio tak na Ciebie wpływam, szkoda że na mnie samą tak nie działam.
Najchętniej przespałabym czas do wiosny albo chociaż do sprzedaży domu
Kaczuchy były boskie, może w tym roku znów będą miały małe
Zobaczymy
Porcelana dzięki Bogu idzie ze mną. Też latami zbieram jeżdżę i szukam na targach staroci.
Coś czuję, że jesteśmy bardzo podobne.
Kocham moje szydełkowe firany i narzutę na łóżko, które ma już blisko 170 lat
Takie przedmioty mają duszę , uwielbiam się takimi otaczać.
Tak, ciągle jestem przed a w zasadzie w trakcie sprzedaży.
Co chwila przychodzi ktoś nowy oglądać, ale jeszcze nie przyszedł ten jeden jedyny. Mam nadzieję , że wkrótce to nastąpi, bo mnie nachodzą sentymenty i dół dopada.
Dlatego skupiam się na nowym ogrodzie i na marzeniach o nowym domu.