Ja mam drzwi tarasowe na taras ale zamarzyła mi sie większa powierzchnia przeszklenia Niestety znaleźć fachowca, który by to zrobił graniczy z cudem ... także nie wiem czy nie pozostanie to w sferze marzeń jedynie
Moja już kwitnie ale nie tak intensywnie jak w czerwcu ... i no właśnie a propos wystrzegania się chemii w ogrodzie, moja szałwia lubi łapać mączniaka ... czym w takim razie ją traktować żeby tego uniknąć???
Hmm ... a ja chyba zacznę stosować środki eko podwyższające odporność roślin ... zobaczymy ... większość roślin znalazło już swoje docelowe miejsce ... poważnych zmian już nie planuję ... rośliny nie będą już osłabiane wiecznym przesadzaniem ... może się uda?
No właśnie te opryski ... ostatnio Edytka otworzyła mi oczy na ryzyko ich częstego stosowania ... graby żeby nie zapeszyć radzą sobie w miarę w tym roku (dostały tylko raz ortus) i są zieloniutkie choć przyrostów na lekarstwo. Róż nawet na mszyce nie pryskałam w tym sezonie bo jej nie miały ... jedynie ŚŚ mi kapryszą no i trzcinniki dają ciała z rdzą ... dlatego ta rdza na śmiałkach mnie przeraża ... do całego zestawu problematycznych roślin trzeba doliczyć jeszcze buksy, które zawsze w mają łapią miodówkę i teraz jeszcze przypętał się do kilku sztuk grzyb ...
W takiej sytuacji czas najwyższy chyba pomyśleć poważnie o stosowaniu środków ekologicznych ... na pewno zastosuję je do ochrony grabów i ŚŚ, buksów i róż ... bo z rdzą to raczej sie nie wygra.
Aaa i koś trawnik na najwyższym poziomie i pokaż zdjęcia po ... coś mi się jeszcze wydaje, że może potrzebna wertykulacja ... można ją robić nawet jesienią
Przy glebie zbyt zasadowej (mam podobny wynik badania) stosuję od kilku lat siarczan amonu i mam piękną soczystą zieleń trawnika ... rozsypuję ręcznie ... jakiekolwiek "niedosypki" widać po 5 dniach (jasna zieleń) i wtedy koryguję.
Nie ma sie co zastanawiać tylko działać Ale pamiętaj żeby po nawożeniu podlewać zawsze więcej niż zwykle
Powtórz o tym pomyśle za jakiś czas...i potem jeszcze raz.
A potem będziesz okna wymieniać
Ja szepnełam w zeszłym roku o wymianie i powiększeniu okna tarasowego. T
Też się na mnie dziwnie patrzył eM.
Zimą jeszcze raz coś gadałam, że fajnie by było to i tamto..
Teraz to już tylko musimy termin wymiany okna ustalić
Renatko, panowie wybili poziomy otwór nad planowanym oknem, wstawili belkę potem wybili otwór pod belką, wstawili okno. W miejscu obecnych drzwi tarasowych wyjęli okno, wybili otwór do podłogi i wstawili drzwi. Ja stałam z boku i modliłam się, żeby dom się nie zawalił przy tej robocie. Potem dobudowałam tarasik przy drzwiach balkonowych.
Przed tą całą operacją nie było żadnego okna wychodzącego na ogródek, a pomieszczenie wewnątrz (kuchnia) było niedoświetlone. Na ogród trzeba było wychodzić przez drzwi położone po drugiej stronie domu - biegało się dookoła. Zdjęcia tej metamorfozy zamieściłam niedawno w metamorfozach ogrodowych.