No właśnie te opryski ... ostatnio Edytka otworzyła mi oczy na ryzyko ich częstego stosowania ... graby żeby nie zapeszyć radzą sobie w miarę w tym roku (dostały tylko raz ortus) i są zieloniutkie choć przyrostów na lekarstwo. Róż nawet na mszyce nie pryskałam w tym sezonie bo jej nie miały ... jedynie ŚŚ mi kapryszą no i trzcinniki dają ciała z rdzą ... dlatego ta rdza na śmiałkach mnie przeraża ... do całego zestawu problematycznych roślin trzeba doliczyć jeszcze buksy, które zawsze w mają łapią miodówkę i teraz jeszcze przypętał się do kilku sztuk grzyb ...
W takiej sytuacji czas najwyższy chyba pomyśleć poważnie o stosowaniu środków ekologicznych ... na pewno zastosuję je do ochrony grabów i ŚŚ, buksów i róż ... bo z rdzą to raczej sie nie wygra.
Hmm ... a ja chyba zacznę stosować środki eko podwyższające odporność roślin ... zobaczymy ... większość roślin znalazło już swoje docelowe miejsce ... poważnych zmian już nie planuję ... rośliny nie będą już osłabiane wiecznym przesadzaniem ... może się uda?
Moja już kwitnie ale nie tak intensywnie jak w czerwcu ... i no właśnie a propos wystrzegania się chemii w ogrodzie, moja szałwia lubi łapać mączniaka ... czym w takim razie ją traktować żeby tego uniknąć???
Ja mam drzwi tarasowe na taras ale zamarzyła mi sie większa powierzchnia przeszklenia Niestety znaleźć fachowca, który by to zrobił graniczy z cudem ... także nie wiem czy nie pozostanie to w sferze marzeń jedynie