Ewa, czuję się zażenowana - chyba mi się śni - nie bardzo wiem za co.
Postaram się o małą relację, najpierw odpowiem. Tak się tym Oskarem przejęłam że wreszcie wizytówkę wymodziłam tylko nie umię jej dopiąć .
Oj Ewuś ogród się starzeje niezależnie od nas czasem wolniej.
A ja jak czytam o ogrodach tych wiekowych to mnie przeraża jak taki ogród nagle musi być zakopany albo jest opuszczony albo....
Tak obrazki mają duszę.
A te kupione niedawno w I. nie mają i zapomniałam koncepcji
Małe kółko (to nazwa obowiązująca w naszej rodzinie) - stworzone obok (już nie istniejącej piaskownicy) i placu zabaw. Miejsce gdzie mamy piją kawę (lub herbatę), a dzieci szaleją na huśtawce
Jakieś oczko wodne? Stawek? Woda w ogrodzie to marzenie (i projekt mojego męża) - w letnie wieczory kiedy jest podświetlone sprawia niesamowite wrażenie