Dzisiaj na szybko zrobiliśmy wertykulację. W związku z tym, że ciężkie prace przy basenie zakończone, a od jutra ma padać, to był to ostatni moment.
Spodziewałam się masakry, tymczasem trawnik wygląda przyzwoicie, a nawet jakoś tak bardziej świeżo bez tego filcu.
Trawnik ma około 10 arów. Całość ze sprzątaniem zajęła nam 2,5h. To chyba niezły wynik.
Wiem, że nie powinnam ale musiałam, no musiałam zacytować
To jest mega zdjęcie i trzymaj je w sejfie bo na konkurs się nadaje i pierwszą nagrodę
Kąt nachylenia u modelek - niemal idealny
Tylko ogrodniczka to zdjęcie zrozumie
Dziś odrobinę podlałam borówki. Ale nawóz dołożę po deszczu, który jest zapowiedziany. Mam nadzieję, że obietnice na wiatr nie pójdą.
cały tydzień porannych przymrozków osmalał moje azalie, rodendrony, brzoskwinie, nawet róże. Pomidory jakoś uchowałam, teraz w nocy już będzie bez minusów. Ale jeszcze górą przykryłam.
Trzymajcie swoich ulubieńców pod osłonami.
Bardzo dziękuję. Zastanawiałam się nad nią. Na razie pomysł kiełkuje, ale nie wiem, czy wykonam. Jak zwykle musze dojrzeć do decyzji
Basiu, zaraz zajrzę.
Wykorzystałam ostatnie możliwe miejsce na warzywnik. Mam tam kostkę brukową, ale strona jest południowa. Warzywom jest tam dobrze. Cieplutko. Szału nie ma z ilością, ale kilka pomidorów, sałaty, fasolka (jesli wzejdzie) będzie ok.
Byle tylko pogoda się poprawiła
Zagęściło się bardzo, ale ja to lubię.
Powoli zaczynam być zadowolona, chociaż wkurzam się, że nie wszystkie rośliny chcą współpracować.
Mam kilka irysów, piwonii i nie wszystkie zakwitną co psuje efekt ogólny, ale trudno, może w przyszłym roku.
Też jestem zadowolona z tej nowej rabatki. Jak się rośliny rozrosną powinno wyglądać fajnie.
Teraz myślę nad tą rabatą przed domem. Jeszcze jej nie zaczęłam a już myślę o jej powiększeniu
Ale do tego musze dojrzeć.
Nie pamiętam gdzie kupowałam to epimedium ,ale rośnie u mnie już co najmniej 3 lata i w sumie niewiele się powiększyło.
Niveum też mimo, że mam je już chyba z 10 lat. Może im akurat nie jest zbyt dobrze u mnie.
Tak, skomplikowało się. Trudno, może uda się za rok. Szkoda, żę Ty nie lubisz jeździć.
Pada. Normalnie bardzo bym się cieszyła, ale perspektywa tygodniowego deszczu już mi sie nie podoba. Miałam tyle planów na weekend. Za tydzień też nie popracuję. Mam zajęty. Wszystko pod górkę. A tak wczesnie zaczęłam sezon, a cały czas nie moge się wyrobić z pracami.