Magara, tamaryszek miał być usunięty, bo zajmował za dużo miejsca. Posadziłam bez wiedzy jaki gigant rośnie.
Nie dał się wykopać, więc postanowiłam go wystrzyc.
Lidko, bardzo dziękuję.
Mi się wydaje, że jest nie tak ładnie jak u Was. To stary ogród, więc ciężko coś zmieniać radykalnie.
Taki mam pomysł, żeby go powiesić właśnie na słupku ogrodzenia przy tych wysokich tujach. Dużym hamulcem jest obawa, że moje 3 koty będą polowały. Niestety/ stety są bardzo łowne.
Tu gdzie teraz wisi karmnik, koty mają utrudnione zadanie, tyle, że ptaki o tym nie wiedzą
Dziś kupiłam drugi karmnik.
Zamontujemy go na balkonie. Tam koty nie wejdą, będą mogły tylko przez okno patrzeć.
Kolorów na tych rabatach niewiele, dominują różne odcienie zieleni, różne kształty i wielkość liści a jednak całość dla mnie bardzo ciekawa i inspirująca. Wszystko bujnie rozrośnięte, chwasty mają niewielkie szanse żeby się przebić.
Ponieważ za oknem ciągle szarość i ciemność to postanowiłam nieco poprawić nastrój obrazkami z pięknego miejsca w okolicach Łodzi, konkretnie na granicy Pabianic i Ksawerowa. Dotarłam tam po raz pierwszy ale mam nadzieję że nie ostatni. To Aflopark, rozległy prywatny ogród założony przez właściciela firmy farmaceutycznej, bardzo zadbany, wspaniale zakomponowany. Zachwyciły mnie nasadzenia dywanowe z roślin zadarniających pod drzewami, kolekcja piwonii i róż, bogaty zbiór różnych odmian mięty i wiele innych roślin. Szkoda że tak daleko ode mnie bo mogłabym tam spacerować co tydzień. Ogród jest udostępniony dla zwiedzających, pewnie część osób go zna.
Wchodzi się najpierw do części zacienionej.
Nie wiem o co chodzi z tym niezadowoleniem, ale podejrzewam, że jest z nim trochę tak, jak z Twoim "marudzeniem" na ogrodowe efekty Przy okazji chwalę żeliwny wieszak w ptaszki. Kiedyś chciałam podobny na targu staroci nabyć, ale się zgapiłam i ktoś mnie wyprzedził. Teraz nie mogę niczego w podobnym stylu znaleźć.
Reszta ozdób świątecznych równie przyjemna dla oka, szczególnie ta sentymentalna
Zbieram się od kilku dni do wypchania lampionu, ale słabo mi idzie... nastrój za to ze mnie ucieka, jak powietrze z balonu. Mężaty wpadł na pomysł remontu łazienki, który ciągnie się zdecydowanie za długo. Oby majster do Wigilii się wyrobił
Dziękuję, Zbyszku.
Spanie roślin w zimie jest problematyczne. Jak widzisz moja sałata dobrze się trzyma pod włókniną. I przez cały styczeń ma być w okolicach zera.
Zobaczymy co nam przyniosą prognozy. A póki co, szykujmy się na Święta.
Wszystkiego dobrego dla Was.
Basiu świetny pomysł i wykonanie, podobają mi się szczególnie te mikołajki w saniach wnuki będą się cieszyły z takich własnoręcznie wykonanych rzeczy
Zapisałam sobie też w moim folderze pomysł na bombkę akrylową z ludkiem w środku, fajny
Dostrzegłam tam też świetne szklane skrzydła czy muszelki