W tym sklepie prawie oszalałam

Natomiast w zeszły weekend (w sumie od soboty do wtorku) trochę mi się poszczęściło i trafiłam do słonecznej Tunezji (trochę służbowo ).

W stolicy, czyli Tunisie, za bardzo nie spacerowałam, bo akurat trafiłam na demonstrację (propalestyńską). Na szczęście w Medynie (czyli na starym mieście) było spokojnie.

Ostatnio byłam na dwóch krótkich wyjazdach

Najpierw śnieżne Wilno

Stare miasto, byłam trochę rozczarowana, mało dekoracji świątecznych…


Ale później trafiłam do świetlnego parku

Święta tuż, tuż Stajenka z piasku na plaży.

Też spieszę Haniu z podziękowaniami
aby się wszystko spełniło.
Abyśmy nie byli nigdy 2 sortem
a w sejmie było zawsze miło.

Jest mała pauza od pracy w ogródku -
może pomoc dla zdrowia sie okaże.
Biegnijmy więc do doktora szybciutko
niech zapisze porządne masaże.

Święta Łucja z Syrakuz
rozświetla drogę przed nami.
Czas rozpocząć przygotowania
i cieszyć się Świętami.

Basieksp napisał(a)

No fakt, już po śniegu a to jeszcze jesień. Nawet zima się jeszcze nie zaczęła

Wiąz Jacqueline Hillier wciąż ma liście. Na grabach też wisi ich sporo. Pięknie prezentują się epimedia.





Wiąz po prawej.

darkowa napisał(a)

Haniu, witam serdecznie

Taka cisza u Ciebie, ciągle pijesz szampana??
Ja też

pozdrawiam

Za szampanem akurat nie przepadam. Wczoraj zakończyłam zimowe porządki we wnętrzach. Materiał na domowe wędzonki nabiera mocy w pomieszczeniu gospodarczym. W ogrodzie zastój. Na odkurzanie liści za mokro. Z wielkich opadów śniegu zostały nędzne resztki.









Są już optymistyczne akcenty, że do ogrodu powrócą kwiaty i kolory.

Zdjęcia fatalne, ale wieczorna dokumentacja jest.
"Trochę" nas zasypało

Grzybki Półmetrowe? No nie wiem...
Na pewno wysokie

3 grudnia, niedziela, sypie od piątku. Pełno "rakiet" w ogrodzie Jest moc, tylko słońca brak.

Na tym kończy się mój foto listopad Piękny miesiąc, jeden z moich ulubionych.
Kolejne, grudniowe już zdjęcia, będą "nieco" mocniej zaśnieżone.