Różanecznik głupi nie jest

To fakt
Ponieważ jest rośliną zimozieloną, czyli transpiruje również zimą, wtedy gdy nastąpi mróz, ogranicza sprytnie powierzchnię parowania, zwija listki i opuszcza je i tym samym broni się przed mrozem i słońcem. Przed stratami wody z liści.
Gdy mrozy miną, sytuacja wróci do normy.
Należy w znacznym stopniu uważać szczególnie wczesną wiosną, bo wtedy robi się ciepło, słoneczko świeci na liście, a korzenie w zmarzniętej glebie jeszcze nie pobierają wody. Jest to niebezpieczne. bo może dojść do tzw. suszy fizjologicznej, czyli niemożności pobierania wody ze zmarzniętej gleby. W końcowym efekcie - zasychania roślin.
Należy wtedy czym prędzej odgrzebać kopczyki z kory i podlać krzewy, aby spowodować rozmrożenie podłoża i ułatwić dostęp korzeni do wody.
To tak w uproszczeniu sprawa
U mnie też pozwijane i wszędzie tam, gdzie mróz jest