Znowu zmiany, powstaje mur ze starej cegły. Z jednej strony od szklarni - formalny taras z "ołowianą" fontanną. Taras z pewnością zyska jeszcze jakieś ławki po bokach i nie wiem z czego będzie nawierzchnia. To się ustali po budowie muru. Od strony drogi tzw. Rock Garden. Są chyba prawie we wszystkich ogrodach angielskich. Wyeksponujemy koryta kamienne i stare narzędzia na murze.
Danusiu u nas też się tak sączy, przez drogę, przez skarpy, może kiedyś na polach były jakieś stare dreny (tak było u nas ale przy budowie zostały przerwane i woda płynie jak chce). Dokładnie już wiemy, gdzie taka woda "płynie".
Piękny jest Twój ogród...
Pozdrawiam
Tak, to podstawa żeby wiedzieć co się dzieje. U nas obrywa się brzeg jeziorka i teraz widzimy, że sączy się stale woda...ciek wodny podziemny? Pewnie tak i dlatego ziemia się obsuwa.
Ogród dziękuje Po raz pierwszy nie byłam w nim w niedzielę Już tęsknię. Jutro koty mam zawieźć do weterynarza...dużo spraw i kolejne cebule do posadzenia czekają jeszcze.
Aniu, nie, nic nie chowamy, meble drewniane są tekowe, więc 100 lat mogą stać bez niczego, a te o które pytasz są metalowe, pomalowane, więc też nie sprzątamy. Byśmy się zamordowali od tych kilkunastu ton mebli, jakie mamy. Wszystko zostaje, ewentualnie zimą zmienię im miejscówki bo wymyślam nowe zestawienia, aranżacje.
Z drogi będę usuwać większość ozdób. Będę dosadzać drzewa.
Już się cieszę, bo nabyłam dwa ogrooomne ambrowce, ale to ogromne. Z wyprzedaży przedzimowej z ostatniej chwili. Już były w magazynie schowane, wydobyłam.
Danusiu, to że posadziłam resztę cebulek, nie oznacza, że one były ostatnie w tym roku( jedynie resztę tych które miałam) Około środy przyjadą następne, też nie mogę się opanować... Teraz korzystniej kupować niż wczesną jesienią W tamtym roku jeszcze w grudniu kupowałam i sadziłam Teraz mam nadzieję, że to już ostatnie zamówiłam (kurczę ...nawet sobie nie wierzę...)
Bardzo mi miło, że lubisz mój ogród, czuję się bardzo dowartościowana!
Czekam z niecierpliwością na Twój mur, ależ będzie do oglądania przy następnych odwiedzinach Waszych cudnych ogrodowych włośći