Dziewczynki, płaczcie, bo i ja płaczę! Na nasze tęsknoty granic nie ma, ani żandarm przy nich nie stoi. Ale wolałabym mieć granicę na Prypeci, a nie na Bugu. Los mnie rzucił z jednych Kresów na drugie, i tu czas był przywyknąć, Ale serce nie sługa, a rozum jeszcze z Alzheimerem się nie pokumał.
I te pagórki leśne i te łąki zielone ciągle mi się śnią!
Jutro rano, a właściwie dzisiaj już, zostawiam Was na tydzień, zjawię się około Sylwestra i Życzę Wam pogody w ogrodach, zrozumienia w rodzinach, spokoju na świecie, ochrony zdrowia w NFZ pakiecie i pieniążków w kalecie!
Niech Wam się szczęści!