Wróbelku, nie wiem jak to to się nazywa. eM mi kiedyś przywiózł ten krzewik, tak mi się przypomina, że Sebek mi gdzieś kiedyś pisał, ale przeleciałam własny wątek wstecz i nie znalazłam. Jak mi się przypomni, to Ci napiszę
to na prezent dla Katki za grzybki do ogrodumam nadzieję, że się Jej spodoba, robione przez osoby niepełnosprawne na warsztatach terapii zajęciowej z gliny , szkliwione i wypalane
od razu o Kasi pomyślałam
w naszej miejscowości dzisiaj był kiermasz świąteczny organizowany przez moje koleżanki z dawnej pracy, można było zakupic dekoracje i ozdoby ręcznie robione....wróciłam z łupami