Mala_Mi
Aniu dzięki za fotki

było cudownie znowu cię uściskać, a właściwie Was oboje i do tego w tak dobrej kondycji, Kazek wie o czym mówię

Ty nie kombinuj, a jeśli, to tak, że z Alinką wpadasz, jakoś się tam poumawiacie, może być sierpień lub wrzesień

...a ja się cieszę, ze po przerwie znowu mogę być aktywna towarzysko, wiesz, no nie?

MIRA
oj bardzo się cieszyłam, brakowało mi tego dreszczyku spotkań, teraz to wiem

i dobrze mi zrobiło, a co do ogrodu Kondzia jest the best, bardzo mi się widział, mógłby być moim, a to świadczy że mi pasuje
ALINKO
o odsypianiu nie ma mowy, rano praca, byliśmy jeszcze u rodziny, wróciliśmy w nocy, padły żarówki, jechaliśmy na halogenach

i GPS nas błędnie poprowadził, ciut kilometrów i straconego czasu w plecy, ale nie chciało nam się spać, było super, rano pobudka bez oporów i galop z lodówką, padła w zabudowie, 3 dni będziemy bez, w środę nowa przyjedzie

...co do ludzi, to wiesz, bo to nie nasze pierwsze spotkanie
ana_art
miło to słyszeć Aniu

jeszcze ciut i będę, jak nowa
ULA
musiałabym szukać, bo te lilie sadziłam z uciętym kciukiem, byle jak na szybcika i nie pamiętam, w wolnej chwili jeśli odszukam, podam, ważne patrzeć na to czy w opisie jest, pachnie

wypad był cudowny, jeszcze kilka przede mną
EWA



JULA
tym razem ja, to dopiero początek

było cudnie

i ludzie i ogrody, każdy piękny, każdy inny, a ja bardzo cenię indywidualność i różnorodność
RENATKO
komplemenciara jesteś, dzięki


fajnie było się spotkać, szkoda że nie pomyślałam, aby zamówić sobie sesję u ciebie, bo mam tylko fotki, przy okazji spotkań
te hortensje podziwiałam u Kondzia i Alinki, muszę je mieć, ale gdzie posadzić nie wiem....
ale drugi ogrodnik od rana sieje zniszczenia, wyrywa mi werbeny,m jakby nie można było poczekać, jak skończą kwitnąć, mówi, że to chwast

ale żal..
no i kupiłam ostatnie 2 głowy, ciut ubite, dali zniżkę, mąż zamaże betonem, też będą tu trawki, czyli mam 4 matryce męża