Jesienne dekoracje..
Przepis:
Trochę tego (wycięłam u kogoś za pozwoleniem)


Trochę tego z poboczy (dzika róża i ognik)



I tego z poboczy (jarzębina)



I troszkę tego z ulubionego sklepiku

A także szyszki, kasztany trochę mchu i gałązek ostrokrzewu. No i obowiązkowo dynie. Pomieszać i gotowe
A co z tego wyjdzie to się okaże jak przestanie padać

Ponieważ na forum toczą się dyskusje na temat przydatności i urody astrów na rabatach w trakcie sezonu, spróbuję pokazać rabaty z ich udziałem w szerszym przedziale czasowym

czerwiec- astry podsadzone są rozplenicą, rozchodnikami, obwódka z czyścca


lipiec czyściec po kwitnieniu przycięty, masy nabiera rozplenica



sierpień zaczynają kwitnąć



wrzesień

Kasya napisał(a)

ale apetycznie wyglada
ja niestety nie moge nawet patrzec nie powinnam

ja też nie powinnam ,ale dziś sobie pozwolilam i na ciasto i na pierogi...zaszalałam

Juzia napisał(a)

Przymierzysz i sama zdecydujesz

dlatego wydrukowalam dwa

witam ,w deszczowe popoludnie

wczoraj nazbierałam orzechów , a dziś jest ciasto

proszę się częstować

Moze ktos rozpozna odmiane roczhodnika?

hanka_andrus napisał(a)

Toś się, Basiu, w wiewiórkę się zabawiłaś! A ja dziś lajtowo w domku. Wiatr i desszcz na przemian ze słońcem, ale z przewagą wiatru i deszczu.
Nie ryzykuję dziś ogrodowo.

no wczoraj zabawilam się w wiewiórę ....ale dziś jest ciasto orzechowe

pogoda u mnie pod psem ...mocno pada i wieje

MirellaB napisał(a)

Tesiu o tą rabatę w przedogródku mi chodzi - to główna rabata.

Uff, bo zachodziłam w głowę, co Ci się w hortensjowej nie podoba. Rewelacyjna jest.
A ta rzeczywiście wymaga zmiany, sorry że tak prosto z mostu
Za duzo gatunków, brak ładu i składu.
Era przedogrodowiskowa?

Jest jeszcze kwestia jakiejś przegrody przy tarasie od strony południowej, bo tu z kolei drugi sąsiad, jak się uprze, to z balkonu zaglądać może mi do talerzy.

Istniejący w tym miejscu szpalerek bukszpanów planuję przeobrazić w kulki na froncie a w tym miejscu wsadzić jakieś trawsko o białych liściach i potężnej postury. I może jeszcze derenia ivory halo. Idę w biel, bo tuż za rogiem czai się lawenda, a dla niej wolę białe towarzystwo. Ma to sens? Czy może to bredzenia szalonego ignoranta?

Tess napisał(a)

Przedogródek to to miejsce z hortensjami ogrodowymi?

Tesiu o tą rabatę w przedogródku mi chodzi - to główna rabata.

Na tyłach kurtyny przesłaniające to również konieczna konieczność i oczywista oczywistość. W innym przypadku podziwiamy takie oto coś:


Warianty dwa wpadły mi do głowy jeśli chodzi o przesłonięcie budynku gospodarczego sąsiadów:


Niezorientowanym przypominam i objaśniam, że jest konieczna konieczność pozostawienia pasa o szerokości ok 1-1,5m wzdłuż szopki.
I wariant drugi:


Dodatkowo, jeśli już tak wpadłam w ten trans kurtynowy przydałoby się przesłonięcie perspektywy na sąsiadowy taras.


Zamyślam się nad posadzeniem powojników przy płocie, a dodatkowo wsadzić coś konkretniejszego w koronie skarpy po łuku. Przy płocie konkretów (porządnego żywopłotu) sadzić bym nie chciała by nie zacienić sąsiadom przestrzeni przy ich tarasie. Myślę, że posadzenie ekranu po łuku fajnie wydzieli przestrzeń i dodatkowo zasugeruje wkraczającemu z tej strony kierunek patrzenia.

Szarobialy napisał(a)

Zabieram się do pracy

Kocham takie widoki! Poczytałam wszystko, dzień bez cisów był u Ciebie 1.10. Ja wczoraj posadziłam 7 takich okazów i teraz żałuję - dlaczego nie wzięłam więcej.

Cisy będą rosły, dołożysz im swojego kompostu jak będziesz miała.

Jodła koreańska i klon palmowy 'Atropurpureum' rosły blisko siebie. Wiosną z bólem serca wycięłam całkowicie zbrązowiałą jodłę (choć gałązki były giętkie, a pień po przepiłowaniu wyglądał na zdrowy).
Klonowi usunęłam wyschnięte gałązki aż do białego łyka oraz zabezpieczyłam maścią ogrodniczą. W ciągu całego sezonu podrósł niewiele i młode przyrosty latem wyschły. Większość liści też ma wyschnięte końcówki i są odbarwione jak na zdjęciu.
Co mogło być przyczyną niedomagania obu roślin?
Czy jest szansa na utatowanie klona?

Mogę Tobie swoich podesłać. Mam cały pojemnik po piwie wuykopanych i nie zagospodarowanych. Ale moje sa blade lila.

I takie tam jesienne klimaty

Figielko, zdjęcie raczej wiernie oddaje kolor. To zieleń z czerwonawą obwódką.
Pestko, tak zdaje się trzeba będzie zrobić. Wysiać dobrą trawę przeznaczoną na suche stanowiska.
Makusiu, idea jaka przyświecała mi przy robieniu ścieżek, właśnie taki miała cel. Po dwóch latach zamieszkania już wiem, że pomysł z ograniczeniem powierzchni trawiastych był słuszny.

Wczorajszy widok z "jadalnego okna"



Dzisiaj leje, wieje, jeszcze bez zamieci. Kolorowo wciąż, co wprowadza w dobry nastrój mimo niesprzyjającej aury.

GorAna napisał(a)

Iwonko, wybacz nie mogę, bo mi d....zmoknie
Innym razem bardzo chętnie
Tak dokładnie to o co chodzi?

Tak wyglądała w 2012 r, jak układałam kamienie.
[/quoted]

Nie ma sprawy. Generalnie chodzi o to, że po rozbiórce stodoły, mam na podwórku tony kamienia. Zanim go wywieziemy szukam pomysłów na wykorzystanie.

Edytko, dzięki za buziaczki, Też czekam na hibiskusa,

zawitka napisał(a)

Hortka u Ciebie jeszcze ładna dalie też nie popuszczają Czy werbena u Ciebie zostaje do mrozów czy zbierasz i mrozsz?????

Werbenę zostawiam do mrozów, a i potem jej nie wykopuję, której uda się przeżyć, to będzie, i tak jest dużo siewek wiosną, Zawsze można coś wybrać na rabatę. Na wszelki wypadek mam jedną w doniczce, którą tradycyjnie do domu zaproszę na zimowanie.

Witam Olgę i do Ewy ponownie się uśmiecham.

Asia (makadamia) swoimi pytaniami "utrudnia" mi wiedzenie żywota człowieka poczciwego i leniwego. Spinam więc pośladki (oby im to na dobre, znaczy się na jędrne wyszło i przedstawiam Wam oczywistości oczywiste, które jednak dla mnie oczywiście oczywistościami nie były.
Rzut ogólny:

czerwone - to miejsca zapalne wymagające przesłonięcia,
zielone - moje wizje nasadzeń, metamorfoz

Najpierw front:
garażo -szopkę sąsiada planuję przesłonić 3 śliwami szczepionymi na pniu (Nigra lub Pissardi)


W zamyśle drzewka wyższe mają być (niedobory kadrowe wystąpiły podczas sesji ze statystami stąd takie kurdupelki). Każde drzewko umiejscowione tak mniej więcej pośrodku przęsła.

W trójkąciku zmiana dekoracji z sezonowej na całoroczną. Zamiast piwonii i konwalii cisowy stożek w towarzystwie kulek bukszpanowych. Tu jednak kwestia zasadnicza - czy na takim wypierdku tyle dobra wszelakiego da się upchnąć?