Rośliny zachowują się nienormalnie, bo było ciepło, zimno, znowu ciepło i deszcze. Myślą, że wiosna. I mimo, że one faktycznie mózgów nie mają, ale w genach jest coś zapisane. No to działają zgodnie z instrukcją. Moje krokusy mają pędy kwiatowe na wysokość małego palca. Ale chyba kwiatów nie będzie, Bo u mnie znowu ochłodzenie. I to znaczne.
Ale Twoją hostę chętnie obejrzę. Mój hibiskus jeszcze ma zamiar mnie ucieszyć
Iwonko, ja mam piszczystą glebę, tylko w jednym miescu skądś glina. Jak opady są słabe, to nie ma problemu z roślinami, ale u nas jesień, zima i wiosna przeważnie wilgotne są. Teraz przeglądając prognozę na 16 dni widzę codziennie opady. I jak tu żyć?
No to róże kopczykuję,/jeszcze jest trochę czasu/ a resztę zostawiam na pastwę losu do 1 marca. Potem albo est ok, albo jeszcze miesiąc deszczu jak w tym roku.
A podobno dziś w nocy w Zakopanem już śniegiem poprószy. Ja nie chcę śniegu!
Dzisiaj szaruga, deszcz i przeraźliwe zimno. Chwilami miałam wrażenie, że to był deszcz ze śniegiem Słoneczko i ciepełko wróć!
Dla ocieplenia kilka słonecznych fotek z niedzieli .