Nie wiem czy te pelargonie bluszczolistne warto przechowywać.



m

Hej Mireczko
obudziłaś mnie swoim jesiennym wątkiem.
U mnie posucha, wiosną padł mi komputer, nie mam zapału by korzystać z nie swojego...a tu już jesień kolorami maluje.
Czytam o Twoich zmianach i złapałam się też na chęciach drobnych zmian u siebie. Mam nadzieję, że ta ciągła energia do tworzenia i ulepszania, podążania za swoimi zmiennymi ogrodowymi nastrojami nigdy nas nie opuści.

No i wspomnę tylko, że tęsknię za twoimi lipcowymi bylinowymi rabatami, znów dojrzałam ciekawe drobiazgi, cieszę się z Twoich możliwości zwiedzania i czekam na odsłonę ogrodu po liftingu

pozdrawiam serdecznie

Zaraz idę zobaczyć Twoje.
Moje niektóre przekwitły, niektóre w pełni rozkwitu, a są jeszcze i takie, które się ociagają.
Kilka ujęć z chryzantemami w roli głównej.

W związku z jutrzejszą szkolną akcją
pt.Śniadanie daje moc" wyrzezbiłam dzieciom wzory kanapeczek

Piękna jest jesień u ciebie te kolory ach..powiedz mi proszę jak robisz kompost z liści

W związku z jutrzejszą szkolną akcją
pt.Śniadanie daje moc" wyrzezbiłam dzieciom wzory kanapeczek

Poproszę o przepis na dynię w occie, jeśli masz sprawdzony, bo mój mąż się o takową upomina
Przepisów na taką kawę w necie mnóstwo. Picie kawy z dynią u hipsterów obowiązkowe w "Buniu".
A to mój przepis na kawę late z dynią na duuuży kubek.

Pure z dyni blenduję z cukrem pudrem i przyprawami do smaku (odrobiną cynamonu, gałki muszkatołowej, imbiru, chili -dowolność przypraw, jak kto lubi)
ok 4 czubate łyżki pure z dyni mieszam z ubitym gorącym mlekiem (ok 2/3 kubka) Dolewam resztę ubitego mleka (tak żeby było miejsce na kawę), dodaję podwójne espresso (może być mocna kawa rozpuszczona. Na to wykładam świeżo ubitą z odrobiną cukru pudru śmietankę. Oprószam startą na tarce czekoladą. Smacznego.

Cieszę się, teraz widzę, że o soli nie było ani słowa, dodałaś soli?

też mam dyńkę i myślę co z niej zrobić

Nie jestem fanką dań z dyni ale twoje przepisy brzmią naprawdę ciekawie. Może jednak spróbuję. Mam dwie dynie hokkaido od sąsiadki, ale one od dwóch miesięcy robią u mnie za dekorację. Miałam zamiar je potem wyrzucić ale może jednak wykorzystam? Podoba mi się patent z mrożeniem dyni i potem zagęszczaniem nią zupy. A latte z dynią to już mnie powaliło dokumentnie.

Trwa walka o ten żywopłot - kilka cisów dręczy podsychanie od dołu. Może z powodu jesiona, może z powodu zamierania starszych pędów. Do końca nie wiem ale trzymam rękę na pulsie.

Ten nad strumieniem po prawej stronie (Hicksii) jest w lepszej kondycji.



Ale po lewej stronie sadzony marnymi sadzonkami też w gorszej - będę musiała nad nim popracować (kompost i nawóz i więcej wody w sezonie).

skorzystam i ja z przepisu...bo dynie obrodziły bardzo
jak do tej pory to robilam dynię tylko w zalewie octowej...czas wyprobować coś nowego

Ale super dynie Mój synek uwielbia takie widoki dyniowe
Bardzo masz ładne jesienne kwiatki, zresztą Ty Aniu wszystko masz ładne i dużoooooooo

Gruszko, ależ u Ciebie się dzieje w ogrodzie! Takie bogactwo form i kolorów na początku listopada fiu fiu...