Agnieszko z przyjemnością pospacerowałam, nie widziałam gruszy wierzbolistnej do góry rosnącej, u Ciebie słońce i śnieg, uciekający cień...fajny nastrój poświąteczny stworzyłaś, klimat w domu również macie wyjątkowy, gratuluję kominka zdolnego masz eMa...nie znam domu u nas z otwartym kominkiem

Pozdrawiam i całuję noworocznie Was i kicię słodko mruczącą

Bażanty mam i ja. Grzebią jak kury i wcale się nie boją udomowily sie ale wiosną mnie denerwują bo choc wyjadaja ślimaki to i to czego mi żal . Pozdrawiam kota cudne lapki

Bażanty - ale super - masz radochę! A nie wygrzebują Ci różnych rzeczy jak u Sylwii?

Witaj Aguś w Niwym Roku

Agnieszko piękne zimowe obrazki

Kiedyś do mojego ogrodu przychodziło stado kuropatw, prawie pod dom, ale nie było wtedy żywopłotu. Teraz nie mam takich widoków, ale mogę podziwiać za to bażanty u Ciebie

Pozostawiam serdeczności

Jolu, Izo, Agnieszko, Agatko, Miro, Kasiu, Marzenko, Aniu oraz wszyscy, których imiennie nie wymieniłam - bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin
Kasiu, ten obrazek bażantów to zza płotu/żywopłotu - już po stronie sąsiada, więc u mnie nie robią armagedonu, ale za to do naszego ogrodu przychodzą na jagody berberysu (tak śmiesznie podskakują pod krzewem, gdy chcą je dziobem dostać).

"Jurajski" w zimowej scenerii

Bażantów sporo po drodze mijam, rządzą na polach.
Zima piękna, ale czemu az tak mroźna, buziaki

Nie wiem, czy nie wbijam się w sesję zdjęciową, ale muszę napisać, że pięknie jest.

Agnieszko, czy ja dobrze pamiętam, że miała być u Ciebie Maja, czy też coś mi się pomyliło?
No chyba, że odcinek pominęłam.

Irenko, mróz u nas jest, prawie jak normalnie być powinno, tylko że my ostatnimi laty zapomnieliśmy, jak wygląda prawdziwa zima. Teraz nam o tym (zima) przypomniała.

Danusiu, dziękuję. A Maja - owszem, miała być, ale sytuacja się zmieniła, odmówiłam, bo nie jest to teraz dobry czas na Maję, kiedy mam inne, ważniejsze sprawy na głowie (wyjaśnienie już dawno zamieściłam w wątku o Mai).