Iwonko też był tak wybrała - ogród uczy cierpliwości... i za nią potem nagradza, więc co z tego że korona teraz micro za 3-4 lata będzie miodzio
Mnie i ambrowce i platany równo zachwycają i ciężko mi będzie podjąć decyzje umbry już skreśliłam tu... także z dwojga złego zakres wyboru się zmniejszył
Problem tylko, że ja nie lubię za długo leżeć i nic nie robić, ciągle mnie ręce świerzbią czasem jak sobie pofolguje i nic w ogrodzie nie działam to aż mam wyrzuty sumienia dziwne to wiem....
ps. To by trzeba było Makusi zapytać... ja nic przeciw nie mam
Nie wstawiałam zdjęć bo mikra ta korona, nie ma się czym chwalić, muszę też rabatę najpierw zrobić. Tylko takie były z wysoko szczepioną koroną bo taka była mi potrzebna. Ładniejsze (korony) znalazłam za podobną cenę ale szczepione na wysokości 170 cm a potrzebowałam na 2,20 cm. No coś za coś. Akurat ta odmiana nie jest szeroko rozpowszechniona w moich regionach ;(
Ja ambrowce lubię - mam wąskiego Slendera - przy tej odmianie bardzo mocno trzeba się uzbroić w cierpliwość, przez rok po posadzeniu nie miał ani jednej gałązki nowej (w korzenie mam nadzieję szedł) i taki patyk po prostu był jak to wąska odmiana. Nie przebarwił się rok temu. Jestem w stanie wiele mu darować bo śliczne ma listki same w sobie. W tym roku dopiero widzę jakąś poprawę a kupowany był w 2015 roku. Nie okrywałam go i nie zmarzł. Jolcia z Lawendowego ma tą samą odmianę. Platana tylko na zdjęciach widziałam i normalną wersję. Liście i korę ma piękną. Wiesz z drzewami to trochę tak jest, że rozum podpowiada jedno a serce drugie. U mnie serce przy zakupach najczęściej wygrywa ))
czyściutko u ciebie, elegancko. teraz możesz tylko leżeć i odpoczywać na poduchach w kręgu bez końca
A swoją drogą to ja się zastanawiam dlaczego Makusia jeszcze nie popełniła tej okrutnej zbrodni na prawach autorskich a bardziej elegancko nie zainspirowała się i nie skopiowała choć części twojego ogrodu. To praktycznie gotowy plan połączeń roślin a powierzchnię macie podobną... 1 do 1 się nie da ale bardzo wiele elementów a i owszem.
No to moje też tak wpadały. Aż się panowie dziwnie patrzyli i poprosiłam by tego nie robili jeśli ścieżki nie ma.
Za to jak zobaczyli ścieżkę to zaraz w lasy wpadali i leźli do końca
Muszę się swojemu przy pracy baczniej przyjrzeć, bo moze mało spostrzegawcza jestem
a one nie są metalowe?
Jakiś czas temu przy podjeżdzie w tujach czyściłam kamień i ładnie mi ciągnął wszystkie syfy, nawet kawałek plastikowej klamerki nic mu nie było po tej akcji
Angelika, u mnie ewidentnie kamyczki są "wypluwane" chudszą rurką
I to wszystkie, nawet te malutkie bazalciki
A z korą tak jak piszesz - lepsze to niż ręczne wybieranie, ale szału nie ma. Po prostu wciąga korę i ją rozdrabnia. Jeszcze jak mi o tych nożach napisałyście, że uważać trzeba, to się martwiłam, żeby mi się te noże nie zniszczyły przez tą korę.
To modrzew europejski... on łysy na zimę, nie wiem czy będziesz z niego zadowolona, zwłaszcza jak trzeba igły z kamienia sprzątnąć... mam go bo kupiony z 6 lat temu i tak sobie rośnie, ale jakoś mnie nie zachwyca