Trasa Transfogarska - tego nie da się opisać... Stąd widać gdzie trzeba wjechać - innymi słowy trasa wiedzie przez szyt góry!

Kolejne

zoja napisał(a)

cudowny ten Twój trzeci plan

nie szkoda Ci w nowym trawniku rzeźbić? już widać, że będzie pięknie

Zojka, nic a nic mi nie szkoda. Nie mogę sie doczekać, kiedy trawniczek poprzetykam ślicznymi rabatkami

ZieloneWrota napisał(a)

Profeska pięknie zdjęta darń, plany ambitne a i wzgórza oraz lasy do pozazdroszczenia, podglądam regularnie, pozdrawiam

Dobry wieczór Agatko. Kojarzę dobrze Twój awatar, ale chyba do mnie zajrzałaś pierwszy raz? Jeśli byłaś a zapomniałam, przepraszam. Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie.

No i przyjechały moje misiunie. Wymęczone, zafoliowane tak mocno i ściśnięte, że dychać nie mogły. Z dosyć dużym systemem korzeniowym, ale tak suchym, że błagały o pić. A ja nie bardzo miałam jak się nimi wszystkimi naraz zająć. Zdołałam je tylko uwolnić z tego plastiku, większą cześć wsadzić do taczek wypełnionych wodą, do beczki i gdzie tylko się dało i zaraz zastała mnie noc. Nie wiem jak z jakością sadzonek, bo się nie znam. Mocno ściśnięte, odkształcone, dopiero jak się zadomowią okaże się co z nich będzie. Mam nadzieję, że się przyjmą. Dwie sztuki różnią się kolorem, są podżółknięte, ale wśród sadzonek co najmniej 2 sztuki za to dorodne,mocno odstające gęstością i wielkością, to przeznaczę na formowane.
Szkoda, że dzień taki krótki i nie mogłam ich posadzić. W nocy będą mi się śniły te ich odsłonięte, suche korzonki


Przymiarka.

Chcąc "zaparkować " taczką cofałam i wpadłam na drugą i wyrżnęłam aż mi się świeczki pokazały. Przygnieciona dwiema taczkami wśród miśków przez chwilę zastanawiałam się czy jestem cała. Skończyło się na siniakach, ale coraz bardziej boli. Mam nadzieję, że jutro będę mogła się ruszać, bo miśki nie mogą czekać. Przypomniałam sobie tok myślenia Iwki, że siniaki to nic, zejdą, że ważne, że nic więcej się nie stało. To mały sukcesik w moim pesymistycznym podejściu do życia. Trzymajcie za mnie kciuki jutro.
Dobranoc

Zwariowałam i nakupiłam pełno chryzantem do dekoracji.




Mam też wielokolorowe. Są cudne.

Trasa Transalpina...

I kilka jesiennych fotek przy okazji

trawki też złociste

Przez ostatnie dni strasznie wiało w moich stronach.
Dużo krzewów i drzew jeszcze dobrze nie zdążyło się przebarwić a już straciły wszystkie listki.
Mam na myśli klony i trzmielinę oskrzydloną.

Jesień wśród traw

ryska napisał(a)

Sądzę, że to świetny pomysł i można by powiedzieć marzenie do spełnienia na przyszłość Dziękuję bardzo. Tymczasem czekam na Twój ogród pokazany oczami Mai. Czy już wiadomo kiedy będzie emisja? Również pozdrawiam serdecznie

Chyba szybciej oglądniesz go na żywo.
Jeszcze nie był kręcona część z Mają. Byłyśmy umówione na 1 czerwca, ale moje sprawy rodzinne spowodowały, że przełożyłam nasze spotkanie na przyszły rok . Trzymam kciuki by najstarsza ogrodniczka w czerwcu cieszyła się zdrowiem to spotkanie z Mają dojdzie do skutku.
Pozdrawiam Jasia

Szukam pomysłów na tę rabatę. To przedogrodek. Latem od godziny 13 do zachodu słońca ma słoneczko. W zywoplocie bukszpanowym chciałam posadzić ciemnorozowa różę okrywową Knirps, a z tyłu między cisami i bukszpanami myślałam o dwóch żywotnikach aurea nana, za nimi o miskantach, a przed nimi o zurawkach fioletowych. Jeśli bywacie czasem na moim wątku, to wrzućcie proszę kilka pomysłów.

winobluszcz porastający murek przebarwia się na żółto i koniec pieśni. Za mało ma tutaj słonka.

Wracam późno, nie mam jak fot zrobić choć ogród teraz w kolorach teczy...
Na poprawę humoru kilka fotek z wrześniowej eskapady do Rumuni...

anka_ napisał(a)

Cudowny jesienny klimat wkrada sie do twojego ogrodu. Super wygląda trawnik zasnuty przebarwionymi liśćmi, choć pracy z nimi dużo. I wspaniałe dekoracje.

Powiedz mi proszę co to za miskant na ostatnich zdjęciach? Jego kłosy aż świecą.
I co to za krzew tak pięknie przebarwiony?

Witaj Aniu w moim świecie

Za wiele Ci nie pomogę. U nas rośliny często gęsto sprzedawane są bez karteczek, dlatego nie pomogę w identyfikacji miskantów. A ten krzew to berberys o zielonych drobniutkich listeczkach.

Pozdrawiam