No dobra. Moja lista z uzasadnieniem
-sasafras lekarski- bo zakochałam się w nim w zeszłym roku a nie było gdzie kupić. Poza tym znalazł się na liście 100 roślin które powinny się znaleźć w każdym ogrodzie wg Toma Stuarta Smitha- to co miałam za wyjście?
- klon tatarski w odmianie "Hot Wings"- prawie jak zwykły tatarski, ale ma super dekoracyjne czerwone skrzydlaki
- klon mandżurski bo wygląda jak bambus- no nie wygląda ale mi się tak kojarzy
- klon ... Bez polskiej nazwy acer tsinglingense- jeden z najrzadszych na świecie i ponoć zagrożony wyginięciem. Znaczy będzie przeprawa żeby go utrzymać ale próbować zawsze warto
- trzmielina wielkoskrzydła
- trzmielina Hamiltona
- trzmielina oskrzydlona 'Chicago fire'
-trybula leśna 'Ravenswing' bo będę miała własne nasionka
-groszek wiosenny
-trochę rutewek ale tych zwykłych orlikolistnych
-amsonia, bo powywalałam te dzikie wilczomlecze a to się podobnie na jesień przebarwia i nie odczuję straty
- a u pani z trawkami sesleria heufleriana, trzcinnik krótkowłosy i turzyce 'Prairie Fire' do skrzynek
Nie kupiłam klonu Henry'ego i winolistnego, bo nie było

A trójkwiatowego już widziałam i nie wiem jak to się stało że nie wzięłam... Zapomniałam
Jak widzisz to tylko tak na wózku wyglądało przerażająco

Potem pojechałam jeszcze po małżonka na lotnisko i ty wiesz że nie miał jak wejść

Wkurzył się i to ja siedziałam z tym drzewem na fotelu pasażera