hanka_andrus napisał(a)

Albo minus, albo plus, Violu. Wolałabym miec bardziej zacieniona te szklarnię, Ale juz jej nie zacieniam, bo może rozebrać niedługo przyjdzie, Szyby potrzaskane, sama wymiany nie zrobie, a spec do naprawy mnie będzie drożej kosztował niż to warte. Praca latem w takiej duchocie tez do przyjemnych nie należy, i zdrowie mus oszczędzać. Jeszcze wiosną i jesienią jest dobrze, ale już latem, razem ze słońcem trzeba pracować o wschodzie, później nie ma możliwości, jak w piekarniku.

Zobaczymy jak się uda przetrzymać okres bezogrodowy. I czy bedą siły.

wiem wiem ,w tunelu jest też duchota latem i pot się leje wszedzie,15 minut w tunelu i potem na zewnątrz bo nie idzie wytrzymać
w sumie nie wiem co lepsze,co do pracy to tunel bo szybka rozbiorka a w razie awarii to tylko folia ,a ze szklem jest wieszy problem nie oszukujac sie
teraz sa innowacyjne szklarnie ze szklem ale i gro kosztuja-nie na moj obecny budzet

Coś zaczyna się wyłaniać z tego chaosu



Miałam spore obawy jak nam to wyjdzie bo plan był już rok temu.....wiosną prawie się z niego wycofałam , ale jak zobaczyłam ile nam tej ziemi zostało, decyzja została podjęta, a w tym momencie już wiem, że całkiem nam się przydomowy zmieni dzięki tym poziomom

JoannA napisał(a)

kolejne nn

Czy już zidentyfikowałaś swoje różę? Pierwsza to chyba Chopin, a druga może Queen Elizabeth

i zaczęły się przymiarki


i zaczynamy kopać.......no dobra eM kopie

układamy wspólnie, ale nie bez potknięć i batalii o swoja wizję

Jolka, miód mi na serducho lejesz fiesz ? Szczerze powiem, że niezasłużone są te wszystkie pochwały bo coś jednak zaniedbałam te moje rośliniki.
Nauczka na przyszłość.

Beatko, te hortki w zasadzie wszystkie mam takie zasychające. Nie wiem czy one za ciasno tam nie mają, za sucho?
Buksy też mi grzyba złapały ale albo wcześnie zauważyłam albo skutecznym środkiem spryskałam bo wystarczyło, że dwa razy oprysk zrobiłam i po grzybie śladu nie ma. Twoje też pewnie szybko się zregenerują

Asiu, nie ma zaco

Moje ogrodowanie ostatnio ogranicza się do podlania kilku roślin, czasu brak, chęci jakoś też. Wczoraj cały dzień w pracy, do domu wróciłam późnym wieczorem. Dziś sprzątanie domu zabrało mi całą sobotę, jak wyszłam do ogrodu to słońce już zachodziło. Nawet zdjęć rozchodnikom Juziowym nie zdążyłam zrobić. Mam tylko zrobione rano z piętra. Zobacz Juzia, one zaczynają czy zasychają ??

I jeszcze :

Czy jak rh ma pąki to powinien zakwitnąć teraz czy na wiosnę. Jeden kwiat zakwitł, a reszta czeka tylko nie wiem na co. Może na magiczną siłę? Czy to za późno żeby nawozić?

Aniu dzięki - Bobo trochę się zebrało, ale kropla w morzu potrzeb i oczekiwań.

Marzenko pozdrowienia od nas serdeczne - dziękujemy.

Wybrałem się na obchód po ogrodzie,
może roślinki mają co do powiedzenia?
Może chwast którąś bardzo bodzie
albo brakuje pod jesień jedzenia.

Ale gdzie tam - one w dobrych humorach
wcale nie "myślą" że idzie ochłodzenie.
Róże z astrami w najlepsze konkurują
nawet Casablanka bierze się za kwitnienie.

Jeno pod świerkiem szemranie słyszałem
od Limelight i host zwanych Patrioty.
że niby ostatnio ich rzadziej podlewałem
i jeszcze - aby się zabrać do roboty.

Zaczęliśmy dzisiaj metamorfozę hałd ziemi w przydomowym , które zostały z pod chodnika

Tak to wyglądało rano




Chłopcy dzisiaj okorowali część stempli, ja wymalowałam impregnatem


Budleja dołączyła do koleżanek na dużym ogrodzie, a liliowce po podziale zasiliły łąkę

cd

Hortensje Invincibelle


Vanilla Frise


Limelight przekwitają

anna_t napisał(a)

a teraz krótka relacja ze Skierniewic
Monika jak coś to usunę

nie znam dziewczyny ...ale musiało byc super bo na tej fotce to wyszła ..jakby mówiła "w nogi" po niezłym szaberku

Wystawa też była ciekawa

Motylek na jarzmiance.

Po przycięciu hortensje Invincibelle zakwitły ponownie. Mają mniejsze kwiaty, ale dzięki temu nie uginają się i wreszcie zaczęły ładnie wyglądać. Między hortensjami a bukszpanem posadziłam ciemno różowe jarzmianki Abbey Road. Gdy kupowałam to wyglądały tak sobie. Jedna tylko miała malutki kwiatuszek. Myślałam, że będę czekać do przyszłego sezonu, ale zakwitło więcej i bardzo mnie cieszą.