Spotkanie było w dechę Justyś. Pannica rośnie, rośnie. Z jednej strony chciałoby się, żeby już była większa, ale z drugiej strony wiem, że kiedyś strasznie będzie mi tęskno do czasu gdy była taka słodka, maleńka i przytulaśna .
To jeszcze moje foty z wczorajszego wiankowania i pięknego ogrodu Kasi. Tak naprawdę to dopiero dziewczyny pokazały mi wczoraj jak się plecie te wianki, bo ja dotychczas sznurka musiałam używać, żeby mi się to kupy trzymało. A od wczoraj już umiem
Zimowy ogród Kasi
Zjawiskowe te chryzantemy
Niby zima, a u KAsi kwiaty . Nazwa wątku jest adekwatna do rzeczywistości, bo takich niespodzianek niemało
ten wianek to moim zdaniem prawdziwy hicior, ogromnie mi się podoba . Nie zdejmowałabym go nigdy, tylko dekoracje na nim bym zmieniała
dereń prowadzony przez Kasię w formie drzewka. Da się? Oczywiście, że się da .