Witam,
14 maja 2016 zasiałem (na 200m2 działki uprzednio zakładając system nawadniający HUNTER oraz siatkę na krety) trawę (GOLDGRASS). Podłoże było piaszczyste więc dowiozłem przesianego czarnoziemu na ok 20cm wysokości. Nie traktowałem zwałowanej ziemi więc co oczywiste najpierw wzeszły chwasty, a po nich trawa.
Chwasty: usunąłem najpierw mechanicznie, a potem pod koniec czerwca za pomocą Mniszka i kolejny raz Mniszek 15.08.
Nawożenie: pierwsze na początku lipca, drugie 3 wrzesnia.
Nawadnianie: do momentu wzejscia trawy (1 miesiąc) dwa razy dziennie (rano i wieczorem, 1sesja = po ok.20 minut na każdą z 5 sekcji), potem raz dziennie (od 5:00 rano), a od sierpnia 4 razy w tygodniu (system posiada czujnik deszczu).
Do końca lipca trawa wyglądała bardzo przyzwoicie, a potem jej stan przedstawiają zdjęcia.
Koszenie: raz w tygodniu na 2 stopień wysokości cięcia (ok 4cm).
PROBLEM:
Obecnie trawa po koszeniu jest na całej powierzchni żółtawa, przed koszeniem jest oczywiście trochę lepiej, ale na zbliżeniu widać zalążki mchu. Z chwastami sobie radzę, ale trawa ma płytkie korzenie i bez problemu można kępki wyjmować z ziemi...
Proszę o poradę, co powinienem zrobić by przywrócić trawę do normalności?
(doradców wśród znajomych hest wielu, ale każdy beż zgłębiania tematu ma inną koncepcję - za mało wody, za dużo wody, za mało nawozu itp.)
Z góry dziękuję za porady.