Witam,
podepne sie pod temat bo mam podobny dylemat co koleżanka,
ohydny garaz sasiada który musze zamaskować i o ile temat puszczenia
bluszcza nie podlega dyskusji to mam raczej problem w kwestii technicznej i kolejnosci nasadzen. zdjecie 1 i 2 przedstawia problem, zdjecie 3 wrzucilem gdyz od tygodnia mam posadzone tuje wzdluz plotu ktore wchodza w obrys garazu co za tym idzie koliduja troche z proba zakamuflowania garazu (zawsze moge usunac pierwsze 2,3 sztuki albo je zostawic i tylko bluszcz puscic po scianie jako tło)
plan byl nastepujacy bluszcz na calosci garazu i w to wlasnie roze pnace i podwojniki. pytanie jest takie czy wszystko sadzic na raz? bluszcz przy samej scianie to wiadomo ale jak usadowic podwojniki z rozami? 30 cm od sciany, na przemian raz roza raz podwojnik? jaka minimalna odleglosc miedzy nimi? z gory dziekuje za wszelkie sugestie i ewentualnie inne pomysly zagospodarowania ferelnej powierzchni.
dodam jeszcze ze sciana jest w pelnym sloncu wieksza czesc dnia
pozdrawiam