dosadziłam tu wrzosów kilka

Trawy i jeżówki zachwycają

kariko napisał(a)

Witam i proszę o pomoc

Posadziliśmy wiosną kilkadziesiąt cisów Hilli na żywopłot, malutkich. Zakupione z gołym korzeniem, wygląda na to, że się przyjęły, miały przyrosty. Wsadzone do ziemi, którą mamy - o strukturze piachu kolorze brązowym. Podlewane regularnie. Raz nawiezione nawozem do iglaków (teraz już wiem, że to źle). Ogólnie w większości wyglądają ok i są ciemnozielone, ale niektóre wyglądają jak ten na zdjęciu, tj. żółkną

Jako, że były wsadzone do kiepskiej ziemi, co teraz zrobić? Dać im nawóz jesienny uniwersalny? Nic nie robić? Być może zostały posadzone za głęboko - wykopać i posadzić płytko? Dziękuję

Przydarzyło mi się coś podobnego w ubiegłym roku. Dość długo dochodziłam przyczyny. Temat wyglądał tak: dość gruba warstwa kory ładnie ochraniała powierzchnię gleby przed przesychaniem i to oszukuje człowieka - wydaje się, że jest dość wilgotno a tak nie jest. Wilgotna ziemia była tylko na kilka cm a głębiej było już za sucho. Cisy szukały wilgoci tuż pod ściółką z kory, płytko się rozchodziły korzenie. Przy pieleniu zauważyłam, że korzonki są bardzo blisko powierzchni i to mnie natchnęło, żeby wykopać dołek trochę głębiej i sprawdzić. Od tego momentu zaczęłam podlewać je rzadziej a mocniej, czekam aż ziemia wchłonie wodę i leję jeszcze raz. Od razu im się poprawiło a korzenie stopniowo poszły głębiej. Zobacz u siebie na drugi dzień po podlaniu jak głęboko jest mokro. Jeśli nie ma żadnych szkodników a wilgotność gleby ocenisz dobrze to pozostaje jeszcze do sprawdzenia pH, na nawożenie raczej już za późno w tym roku, jedynie dolomit jeszcze może być przydatny.

zakwitł mi hibiskus sadzony z siewki dwa lata temu Śliczny ma kolorek

to fiolet czy róż?a i jak okryłaś na zime?ja mam 25 sadzonek w gruncie i myślę jak by je zabezpieczyć na zimę-to będzie ich pierwsza zima ,poradz mi proszę

sylwia_slomczewska napisał(a)

sąsiad babci przywiózł ziemniaki....piwniczka się zapełnia

worek marchewki, a w zasadzie marchwi i pietruszki nam urósłTrochę nornice zjadły

Właśnie jaka odmiana?poluje by zasiac na za rok i nie wiem jaką mam wybrać

anna_t napisał(a)

Bożena nic nie czytasz co ja się Ciebie pytam...zastrzelę!
pokaz mi u siebie rudbekie co to mi przemyciłaś w liliowcu
i niezapominajek mam przez Ciebie i tojeść pewnie

A gdzie do mnie pisałas? Faktycznie nie widziałam.Niezapominajki to chyba wiesz jak wyglądaja a rudbekie juz szukam











Rudbekie bywaja bardzo rózne wiec trudno zgadnac jaka bedzie . Tojesci raczej Ci nie dałam bo to chwast wiec nie daje by nie robic komus kłopotu chyba ze orszelinowata białą.

sadzone ostatnio astry


ktoś z zaglądających ma może, albo miał jakieś doświadczenia z pełnymi odmianami??? Jak z ich zimowaniem?

zakwitł mi hibiskus sadzony z siewki dwa lata temu Śliczny ma kolorek

sylwia_slomczewska napisał(a)

Pamiętacie jak jarzynkę siałam
Jeszcze nigdy nie miałam tak dużych buraczków ćwikłowych( eM nosi nr 42)


Jeden burak i barszczu cały garnek, a potem można buraczka zetrzeć i zrobic duszone w śmietance

o raju!!!!!!!!!!!!!!!
jak moje najmniejsze cukinie!!!!!!
ale mutant Ci wyrósł,w życiu nie widziałam takiego buraka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
GRATKI WIELKIE!!!!!!!!!!!!

Zbyszku poprawka,poszperałam w fotach specjalnie dla Ciebie odnośnie chryzantem,kwitną koniec pazdziernika na zdjeciu jest data ta zimuje bo nie sadziłam jej a nowe juz wyłażą z tamtego roku
oto jedna z nich a mam jeszcze inny kolor ale nie pamietam i nie mogę znalecc foty
zresztą będę dawać z końcem pażdziernika to bedziesz widział jak kwitną
pozdrawiam serdecznie
oto ona

a tu dowody na to, że aby mieć dużo bylin trzeba pozwolić im brzydko powyglądać i wysiać nasiona
Późno ścięte ostróżki wysiały się na hałdach ziemi do donic


łąka wzbogaci się o ostróżki

kamila66 napisał(a)

Takie właśnie żurawki z L uratowałam przed suchą zagładą...
Masz bardzo pięknie w swoim "oflisowie"...

cdn.

sąsiad babci przywiózł ziemniaki....piwniczka się zapełnia

worek marchewki, a w zasadzie marchwi i pietruszki nam urósłTrochę nornice zjadły

Pamiętacie jak jarzynkę siałam
Jeszcze nigdy nie miałam tak dużych buraczków ćwikłowych( eM nosi nr 42)


Jeden burak i barszczu cały garnek, a potem można buraczka zetrzeć i zrobic duszone w śmietance

Witam wszystkich bardzo serdecznie,


Jestem osobą stawiającą pierwsze kroki w ogrodowym świecie i chciałabym prosić osoby,które zechciałyby się podzielić swoją wiedzą, doświadczeniem i pomogły mi zidentyfikować szkodniki,które zdziesiątkowały w tym roku moje nasadzenia tulipanów. Wysadziłam jesienią,wiosną pięknie kwitły a potem stopniowo części nadziemne zanikały. Nie wykopałam cebulek (czego teraz bardzo żałuję) Teraz zabrałam się za przekopywanie rabaty by przygotować warunki do dosadzenia nowo zakupionych cebul. Wykopałam przypadkowo jedną, a właściwie samą łuskę po tulipanie wypełnioną gęsto larwami. Zaczęłam sprawdzać kolejne i to samo, pogniłe cebulki a w nich larwy. Szperałam w google i znalazłam zdjęcia larw pobzyga cebularza i wydają się najbardziej podobne do tych wykopanych, ale z informacji o tym szkodniku wynika,że w cebulce żeruje jedna larwa a u mnie w wyciągniętych łupinach było ich dużo, gęsto, jedna przy drugiej. Przy kopaniu znalazłam też pędraka więc może są to larwy opuchlaków? (ale ten "aparat gębowy" opuchlaka mi tu nie pasuje. A może to śmietka cebulanka? Nie wiem co w tej sytuacji zrobić, zastosować jakiś preparat doglebowo? Chciałam swoje nasadzenia tulipanowe zagęścić a teraz boję się obok posadzić nowe cebulki by nie zostały zniszczone.
Załączam zdjęcia larw. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.
Z pozdrowieniami dla wszystkich pasjonatów kochających ogrody.

Milka napisał(a)

Bozenko, ale mialas wypad, fantastyczny, tym bardziej źe Jola, to babka z humorem.
A u ciebie marcinki w pelnej krasie i motyli nadal zatrzesienie
Pieknie, nieustannie ciebie podziwiam

Dzis motylków nie było , zimno się zrobiło i się pochowały ale za to dobrze było popracowac bo nie za ciepło. Zakwitła mi Clara Curtis od Ciebie.





Jola super dziewczyna wiec miło było u niej , obwiozła nas po ciekawych miejscach. Bardzo fajnie spędziłysmy czas i do tego bardzo smacznie.

Kasiu - wystarczy zakupić nasiona i w kwietniu posiać - nawet 1/2 m2 kwitnących astrów widać z daleka. A kwitną baaardzo długo. Dzięki.

No i wstepny zarys rozanki
Tak wygląda samo miejsce z różą NN




A taki plan, choc mam teraz dylemat co do wysokosci wybranych róż
WS- William Shakespeare
MW - Munstead Wood
QoS - Queen od Sweden
A - Ascot
? - jeszcze muszę coś wybrać
I myślę, czy nie wcisnac jeszcze jakiejs jasnej róży, zeby po prawej przelamac purpury i żeby do QoS pasowało