No ci panowie byli wyjątkowo rozgarnięci ogrodowo i co najważniejsze bardzo uważali przy pracach ziemnych, żeby roślin nie uszkodzić. To się chwali. Co do rozmnażania jeżówek, to ponoć wszystkie można rozmnażać, ale różnymi metodami. Najłatwiejsze do rozmnożenia są te tradycyjne białe, wystarczy rozrzucić nasiona jesienią i na wiosnę masz pełno siewek. A te "wymyślne, odmianowe", czyli czerwone, zielone, różowe, pełne, półpełne itd.. ja próbowałam rozmnożyć odkopując kawałek krzaczka. Niby się udało, ale [jak już pisałam wcześniej], nie jestem zadowolona, bo mi się bardzo te główne krzaczki osłabiły.
PS. dziękuję za miłe słówka
Edit: pisząc "odmianowe", miałam na myśli wszystkie poza tymi:
Limki i jeżówki teraz królują Jeżówki strasznie bujnęły od ub roku. Ale ponoć nie są one długowieczne, więc nie wiem ile ta dobra passa potrwa. Twoje nowe klony i jeżówki widziałam. Wszystkie śliczne, ale dla mnie najśliczniejszy ten zielony klonik
Brzoza żyje, tylko przewodnik ma złamany bidulka, będzie musiała się odbudować. A w ogóle to brzozy się teraz ślicznie na biało wybarwiły. Jutro wkleję fotkę, bo sobie pendrive ze zdjęciami w pracy zostawiłam.
Edit: dorzucam brzózki wspomniane, moje ukochane
Dokładnie rok temu wsadzaliśmy takie chudziutkie patyczki
I jestem z powrotem. Proszę o informację, co to za okropieństwo?
W ogóle bardzo się martwię, bo większość moich roślin w ogrodzie ma "coś". Jestem całkowicie niedoświadczona, mam ogród założony późną jesienią ubiegłego roku. Wszystko choruje. Nawet roślinki (pomidory, zioła) posadzone w donicach.