dzisiaj w trakcie prac-nawet nie szło tak źle jak myślałam, lekko mżyło, czasem popadało te kartony są po to żeby chwast i czyściec mi nie wlazł na rabatę
Bordowa to sałata, a topinambur to to najwyższe pod tujami.. rośnie na 3 metry... i odrasta z każdego zostawionego kawalątka.. wywaliłam kilka koszy bulw.. z posadzonych 3 czy 5. Po 2 latach... u mnie nikomu nie smakuje..
I jakiś pstryk.. budleja przycięta nisko.. wybujała tak samo jakby nie byłą cięta..
Kicha Lecę do Ciebie na jeżówki.... i na pewno szczękę zbiorę z podłogi.. aż się boje zaglądać.. Wiec chwilę się pozachwycam swoim ogrodem, a potem pójdę się zdołować..
My teraz kosimy na dwie kosiarki, ja obkaszam moje rabaty co rzucają się na mojego męża i wszystkie zasieki .. a on środki.. dzięki temu dość sprawnie to idzie
A jeżówki.... na pewno nie lubią siedzieć w glinie.. wyjątek te zwykłe, one rosną w glinie, na słońcu, w cieniu.. wszędzie. Mogły być chore, mogły zachorować (zima i wiosna temu sprzyjała..było stanowczo za mokro). Mogły je dopaść opuchlaki. Mogły nie ukorzenić się przed zimą.
Mi też się niektóre wysypują i zanikają.... ale jakoś nie potrafię się im oprzeć.. najchętniej bym miała w ogrodzie same piwonie i jeżówki. Muszę odtworzyć wielką kępę rudbekii bo po rewolucjach mam ją tu i tam w beznadziejnej konfiguracji.. Chyba pora zapisywać co muszę zrobić.. wiosną robiłam zapiski
Mini Belsy.... są CUDOWNE Już je kocham bezgranicznie... w tle inne odmianowe (ale nie pamiętam jakie) i moje siewki.. w kupie różne też super wyglądają.. chodzę i cmokam z zachwytu. Kolor aż świeci. Gdyby nie ograniczenia finansowe to wykupiłabym wszystkie..
To połączenie to zupełnie jakbym widziała swoją rabatę. Też mam hortkę i jeżówki różowe. Uwielbiam to połączenie tylko że u mnie jeszcze małe są bo przesadzane i rozsadzane
Przyleć samolotem..będzie bliżej
Jeżówka jeszcze się trzyma ... ale to chyba siłą rozpędu...
Plan na zaś. wykopać siewki floksowe, wyciepać biała szałwie bo strajkują tu i dosadzić hakonechloa, dosadzić jeżówki czerwone. Niskiego liliowca dać z przodu, a wysokie dać do tyłu... zeszczuplić świerka....
W mojej okolicy ludzie mało uprawiają bo ziemia piaskowa, sady owocowe się trafiają, ale nie w najbliższym otoczeniu. W pobliżu mam las, a za nim dużo nieużytków z podmokłymi terenami. Tam zwierzyna i owady mają swój raj, niekoszone łąki,i rowy z wodą.
Cieszę się, że i Tobie spodobały się jeżówki, może i Ty się zarazisz i zaczniesz je nabywać. Mnie urzekły u Ewy z wątku Skąpana w słońcu.