Tak Dziewczyny, róbcie kwadraty i proste linie, bo one wyglądają bosko. Jak ja żałuję, że mam fale Dunaju, a nie tak geometrycznie jak Wy! Moniko, "skarpeta" pod brzozą super. Przygotuj się jednak na lecące na wrzosy liście, które trzeba będzie ręcznie lub odkurzaczem usuwać, bo grabiami się nie uda.
Domi, no błagam Cię!!! A ja raptem wczoraj oglądałam projekt mojego ogrodu i zastanawiałam się, jak by tu wyoblić kształty moich rabat!!! Że życie ogrodowe byłoby znacznie prostsze, gdybym miała mniej linii prostych! Doszłam do wniosku, że teraz to już musztarda po obiedzie Nie na mój kręgosłup i stan finansów Tchnęłaś we mnie nową nadzieję No bo skoro takie guru mówi, że geometria nie jest bee...
To dla mnie tylko pociecha została, że takie guru ma też fale... albo inaczej - że ja też mam fale - jak guru
Tak Dziewczyny, róbcie kwadraty i proste linie, bo one wyglądają bosko. Jak ja żałuję, że mam fale Dunaju, a nie tak geometrycznie jak Wy! Moniko, "skarpeta" pod brzozą super. Przygotuj się jednak na lecące na wrzosy liście, które trzeba będzie ręcznie lub odkurzaczem usuwać, bo grabiami się nie uda.
Domi, no błagam Cię!!! A ja raptem wczoraj oglądałam projekt mojego ogrodu i zastanawiałam się, jak by tu wyoblić kształty moich rabat!!! Że życie ogrodowe byłoby znacznie prostsze, gdybym miała mniej linii prostych! Doszłam do wniosku, że teraz to już musztarda po obiedzie Nie na mój kręgosłup i stan finansów Tchnęłaś we mnie nową nadzieję No bo skoro takie guru mówi, że geometria nie jest bee...
dosyć to ja mam wszystkiego oprócz Was. Od lipca zmieniłam pracę i nie mogę za bardzo tu przesiadywać, a w domu ostatnio jestem gosciem (łacznie z weekendami). Wczoraj Irence mówiłam że już się poukładało, a od popołudnia na nowo "schody"
Wczoraj wyszarpałam dla ogrodu dosłownie pół godzinki. Po omacku prawie wsadzałam wrzosy
Gratuluję nowej pracy ! I racja - lepiej się nowemu szefostwu nie narażać
Tak czasem jest do (_I_) , ze jak już nam się wydaje, że wychodzimy na prostą, to dostajemy strzała z innej strony... Mam nadzieję, że szybko dasz radę tym "schodom" i znajdziesz chwilunię na kawkę z nami !
jak będzie w weekend listopadowy to jak najbardziej, chyba ze w srodku tygodnia to urlop tylko zostaje. Ale bardzo bym chciała
dosyć to ja mam wszystkiego oprócz Was. Od lipca zmieniłam pracę i nie mogę za bardzo tu przesiadywać, a w domu ostatnio jestem gosciem (łacznie z weekendami). Wczoraj Irence mówiłam że już się poukładało, a od popołudnia na nowo "schody"
Wczoraj wyszarpałam dla ogrodu dosłownie pół godzinki. Po omacku prawie wsadzałam wrzosy
Gratuluję nowej pracy ! I racja - lepiej się nowemu szefostwu nie narażać
Tak czasem jest do (_I_) , ze jak już nam się wydaje, że wychodzimy na prostą, to dostajemy strzała z innej strony... Mam nadzieję, że szybko dasz radę tym "schodom" i znajdziesz chwilunię na kawkę z nami !
na 3-setkę się załapałam . Aguś sił do wciąż zmieniającego się ogrodu - jak zawsze bez chwastów
Aga, gdzieś Ty była, kiedy Cię nie było??? To aż tak nas miałaś dość po zjeździe, że do tej pory siły regenerowałaś? Mam nadzieję, ze wróciłaś na stałe !
dosyć to ja mam wszystkiego oprócz Was. Od lipca zmieniłam pracę i nie mogę za bardzo tu przesiadywać, a w domu ostatnio jestem gosciem (łacznie z weekendami). Wczoraj Irence mówiłam że już się poukładało, a od popołudnia na nowo "schody"
Wczoraj wyszarpałam dla ogrodu dosłownie pół godzinki. Po omacku prawie wsadzałam wrzosy