u mnie mieczyki już prawie przekwitły - a Twoje w pełni
hortensjowo się robi? dużo masz hortensji?

Frontowa prezentuje się znakomicie, aż nie do wiary, że w tak krótkim czasie, a mówią, że na ogród trzeba czasu

Róże na kratkowej, to jak już masz pnącą, to dałabym kolejne pnące, może gradację koloru wychodząc od tej, którą masz, ciemny, jasny, jaśniejszy, żeby nie było monolitu , ale ja się nie znam, tak tylko sobie kombinuję
Przykład z ogrodu Richie
Róże pnące Briland i Rosarium Uetersen

Teraz wszystko rozumiem... i wiesz co ci powiem (tylko nie zabij - bo wiem, że życie pisze swoje scenariusze) aż się prosi, aby garaż postawić na miejscu starego domu, a wtedy... szaleństwo ogrodowe za domem

Edyta pokazałabyś mi swoją białą szałwie? ona Ci kwitła tak długo jak niebieska?

I w związku z tym mam dylemat jesienny. Chcę posadzić drzewo w miejsce usuniętej/uschłej leszczyny starej:









Ewo, jak powtórzę za Gabrysią - posadziłabym coś z tych które masz.
Też byłabym za gruszą, odporna na nasze warunki.



Rosnące obok / w zasięgu wzroku dookoła drzewa to magnolie (4), śliwy wiśniowe (3), brzozy (2, może do wycięcia jedna)i grusza 'Chanticleer' (1), jodła.

Miejsce jest wietrzne i ważne pod względem kompozycji - rosną tam hortensje, funkie, świecznice, bodziszki, paprocie. Drzewo będzie miało pełne słońce i dobrą wilgotność podłoża.

Co posadzić? Chodzi mi po głowie grusza ' Chanticleer', to musi być coś dużego, osłaniającego. Jak radzicie?

Obsadzony wczoraj po ciemku trojkacik;
Czy moge jeszcze te bukszpany w tym roky przyciąć?

nie umiem inaczej planu zrobić, tu naniosłam wszytki budynki na działce. Wiem, że to wszystko nie tak jak powinno być ale teraz już nic nie zmienię. Na środku stoi nowy dom. Od wjazdu prosto do garażu, ale chcąc dojechać do garaży dalej trzeba całą prawą stronę domu objechać. Zaznaczyłam na szaro trasę przelotową oczywiście wybrukowane będzie tylko kawałek przed domem i wjazd, ale to w dalekiej przyszłości. Tak samo do rozbiórki będzie stary dom (budynek na samym dole po lewej stronie) ale to dopiero jak się przeprowadzimy. Budynek w kształcie L to piwnica, która chyba raczej zostanie.

na różowo zaznaczyłam pokój męża,na samym końcu mam warzywnik, maliny, porzeczki itp.

z prawej strony (południe) mam świerki i tuje. Z lewej do obsadzenia i w poprzek zasłaniając eMa.


czytelnie teraz to opisałam ?

Nic nie robić, czekać co wzejdzie, jak wzejdzie i gdzie spłynęły nasiona. Dopiero potem poradzę co robić, teraz to nic nie zrobisz. Dlatego tak "uwielbiam" siać trawniki, zawsze jest ulewa gdy modlisz się żeby nie było

Ale jak to wygląda, trawnik posiałeś w miejscu na basen? No bo wszędzie okopy jakby wojna była, w dodatku opancerzone matą normalnie jak w wojnę.

Bez drenażu to za chwilę będzie tutaj jezioro albo zbiornik p.pożarowy