Ogródkowe perypetie:)
21:06, 08 sty 2013
Agnieszko wyslałam Ci info 
Znalezione posty dla frazy "Madżenka"
« Poprzednia
1
2
3
4
5
6
7
8
9
...
2384
2385
2386
2387
2388
2389
2390
2391
2392
...
60335
60336
Następna »
I sobie poczytałam.
PS Nam raz u Magdy (Agrokotlina) "wieś" wyniosła procenty słabe z piwniczki. Całe stowarzyszenie i inni goście, i inne stowarzyszenia w tym czeskie ( a więc procenty czeskie) na polanę (ognisko) procenty znosili, które my niewiasty zapobiegliwie ukryłyśmy w piwniczce prawdziwej (na skobel). Wszystko wyparowało.
Ja sobie już po necie pobuszowałm, zjadłam śniadanko i zaraz uciekam do pracy
buziam i życzę cudownego dnia.
buziam i życzę cudownego dnia.
Ogród Magdalenka
06:10, 08 sty 2013
Madziu nic nie dostałam 
puść sms jesli się chcesz wybrać, wiesz że ja mam 5 min do nich więc się do Ciebie mogę dostosować
A skoro nic w Psarach nie ma to dobrze, to kasy nei wydam. Jadę zobaczyć czy nie mają wyprzedaży jakichś donic... Grafitowych...
Bo jak chciejstwa do koszyka wsadziłam w naszym sklepie na A to mi. 1000 zł wyszło....więc siedzę i dumam jak moje chciejstwa ograniczyć....
puść sms jesli się chcesz wybrać, wiesz że ja mam 5 min do nich więc się do Ciebie mogę dostosować A skoro nic w Psarach nie ma to dobrze, to kasy nei wydam. Jadę zobaczyć czy nie mają wyprzedaży jakichś donic... Grafitowych...
Bo jak chciejstwa do koszyka wsadziłam w naszym sklepie na A to mi. 1000 zł wyszło....więc siedzę i dumam jak moje chciejstwa ograniczyć....
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika
06:07, 08 sty 2013
A co do pracy lecisz? Może Ci po dordze podrzucę szlaforczek?
Roztoczańskie klimaty
06:06, 08 sty 2013
A na Zetę krzyki neie działają, przekręciła się tylko na drugi bok
Chyba muszę ją uszczypnąć aby Żona nie obudzić?
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika
06:05, 08 sty 2013
A wiesz nie wiedziałam skąd taki puchaty śliczny wisi u mnie w garderobie
Pożyczyłam sobie
Mój kawałek raju II
06:02, 08 sty 2013
Oj Aniu wcześnie byłaś dzisiaj zmęczona! Położyć się przed drugą to do Ciebie niepodobne
Roztoczańskie klimaty
05:59, 08 sty 2013
Pobudka śpiochy!
Kiedyś tu..... cz II - Madżenie ogrodnika
05:56, 08 sty 2013
Alinka gdybym się tak tą spowiedzią bardzo przejmowala to bym na forum nie siedziala tylko przy komputerze firmowym spowiedź była, pokutę odłożyłam na post
Madzia - rozgrzeszenie jest al o terminei realizacji pokuty ja decyduję
Ania - zakichana, ojoj niedobrze, życzę zdrófka
spowiedź była, pokutę odłożyłam na post Madzia - rozgrzeszenie jest al o terminei realizacji pokuty ja decyduję
Ania - zakichana, ojoj niedobrze, życzę zdrófka
Ogrodnik Mimo Woli cd
00:27, 08 sty 2013
Przyszłam Cię utulić do snu
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :)
00:21, 08 sty 2013
Roztoczańskie klimaty
00:20, 08 sty 2013
Jak babcię kocham nie nadążam!!! Tak sennie przed świętami na forum było o teraz takiego speeda dostało, że mi już moich nóże stonogi zaczyna brakować !!!
Ja 5:40
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :)
00:13, 08 sty 2013
Przyszłam gatki w palemki obejrzeć a tu takie kfiatki miodzio zdjęcia.
Sebuś kawkę nauczę Cie pić, z adwokatem
miodzio zdjęcia. Sebuś kawkę nauczę Cie pić, z adwokatem
Zastawiam jedną nogę i lecę dalej
Iza oplułam monitor
Dobrze, że nie byłaś przedwczorajsza jak ja i skrót nam zrobiłaś. Przyłączam się do próśb o codzienny skrót ogrodowiska CZYLI CO W FORUM PISZCZY. Myślę, że cię do odrębnego wątku powinniśmy kopiować na podsumowanie każdego miesiaca.
Aha i wyobraziłam sobie Ciebie w walizce z potfforem
Dobrze, że nie byłaś przedwczorajsza jak ja i skrót nam zrobiłaś. Przyłączam się do próśb o codzienny skrót ogrodowiska
CZYLI CO W FORUM PISZCZY. Myślę, że cię do odrębnego wątku powinniśmy kopiować na podsumowanie każdego miesiaca. Aha i wyobraziłam sobie Ciebie w walizce z potfforem
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej
23:23, 07 sty 2013
Ja tyle zaległości nadrobiłam (jestem na bieżąco) ale nadal nie wiem czy aparat nowy został zakupiony czy nie ???? zdjęcia wskazywałyby na nowy.
przeczytałam u Madżenki, że na ogrodowisku trzeba być jak rozkraczona stonoga - po jednej nodze w każdym wątku ... w każdym moje dwie tylko i to krótkie rady nie dały ... ale co nieco siem zorientowałam ... tylko nadal nie wiem o so chodzi z tą Scarlett ... więc była bym wdzięczna ...
jak prognoza pogody to tylko wg Alinki ... mocno wierzącej w zimę i jej mocne wejście wraz z naszym zjazdem ... wierzymy wszystkie i pragniemy nie ma prawa się nie udać ...
.marzy mi się :
---4 dni opady śniegu
---3 dni - 10 stopni
--- 3 dni ( 11, 12, 13 ) -2 st. i piękne słońce.
to na razie moje najświeższe marzenia na tern rok . dalej nie sięgam
a "mimo woli" Anna wiosną mami tarzając się z Miśkiem na traffce ... pomalowała nam świat na zółto (to wczoraj) i na niebiewsko (to dzisiaj ) ... z Irenką złocień pod stopy róży rzucają ... ładny widziałam ... narciarskie wdzianko też widziałam ... i wybaczam bo Irenka obiecała na oślej mnie potowarzyszyć ...
"u stóp klasztoru" siem ćwiczy ... i gdy nóżki nabierają mocy głowa obmyśla ... wiosenne kombinacje i plan chirurgii plastycznej wobec derenia tym razem ... pewnie dlatego Alinka szuka na Krakowskim Kazimierzu samochodu jak przysłowiowej igły w stogu siana ... bo zamyślona ... nad rabatami alino-angielskimi ...
klimat się ociepla w Roztoce bo Zeta wywiozła towarzystwo do obrzydliwie pięknego raju i nawet Sebek szkoły gotów zarzucić i w gatkach w palemki paniom kawusię zamierza nosić ... ale ja rozumiem ... kolegę ... panie w bikini ... lazur we wodzie ... żyć i nie pamiętać skąd siem uciekło ...
i tu mam mały dysonas bo zamiast Sebka to kawusię z samego rana poroznosiła Zeta ... z pianką i posypką apetyczna jak należy ... i co ??? ... Madżenka była u szefa się wyspowiadać ... i nie wypiła ... ja poza zasięgiem a potem ksiądz był po kolędzie ... kawa wystygła ... dziewczyny zdecydowały się na grzańca ...
tylko czemu u mnie tymczasem jak do Ewci siem procenty dzbankami zwozić zamierza ??? ... aż Ewcia się zasępia czy nas wieś nie napadnie i antałków nie odbije ... no właśnie zanim przez pasiekę najazd niczem hunów przejdzie Ewa zupełnie bez tremy bo żyć kocha w gromadzie (jak doczytałam mimo woli) ... planuje z klasyczną troską o tradycję i ład dziejowy warzywnik ... i ławę z macierzanką ...
a ja ogrzewam się przy kominku gdzieś dlaeko na ziemi kłodzkiej ... oczy mi się świecą przy ognisku ... bojam się tego co mogą ze mną zrobić dechy i oczami Finki zatapiam się w zimę na Czarnej Górze ... i dobrze Martuś, że z procentów przeprowadziłaś nas na metry śniegu ...
Danusiu to kup te łańcuchy ...
jejku jejku jak ja doczekać się nie mogę 
pozdrawiam ... i czytam dalej ... a powieść czeka ...
... ale co nieco siem zorientowałam ... tylko nadal nie wiem o so chodzi z tą Scarlett ... więc była bym wdzięczna ... jak prognoza pogody to tylko wg Alinki
... mocno wierzącej w zimę i jej mocne wejście wraz z naszym zjazdem ... wierzymy wszystkie i pragniemy nie ma prawa się nie udać ... .marzy mi się :
---4 dni opady śniegu
---3 dni - 10 stopni
--- 3 dni ( 11, 12, 13 ) -2 st. i piękne słońce.
to na razie moje najświeższe marzenia na tern rok . dalej nie sięgam
a "mimo woli" Anna wiosną mami tarzając się z Miśkiem na traffce
... pomalowała nam świat na zółto (to wczoraj) i na niebiewsko (to dzisiaj ) ... z Irenką złocień pod stopy róży rzucają ... ładny widziałam ... narciarskie wdzianko też widziałam ... i wybaczam bo Irenka obiecała na oślej mnie potowarzyszyć ... "u stóp klasztoru" siem ćwiczy ... i gdy nóżki nabierają mocy głowa obmyśla ... wiosenne kombinacje i plan chirurgii plastycznej wobec derenia tym razem
... pewnie dlatego Alinka szuka na Krakowskim Kazimierzu samochodu jak przysłowiowej igły w stogu siana ... bo zamyślona ... nad rabatami alino-angielskimi ... klimat się ociepla w Roztoce
bo Zeta wywiozła towarzystwo do obrzydliwie pięknego raju i nawet Sebek szkoły gotów zarzucić i w gatkach w palemki paniom kawusię zamierza nosić ... ale ja rozumiem ... kolegę ... panie w bikini ... lazur we wodzie ... żyć i nie pamiętać skąd siem uciekło ... i tu mam mały dysonas bo zamiast Sebka to kawusię z samego rana poroznosiła Zeta ... z pianką i posypką apetyczna jak należy ... i co ??? ... Madżenka była u szefa się wyspowiadać ... i nie wypiła ... ja poza zasięgiem a potem ksiądz był po kolędzie ... kawa wystygła ... dziewczyny zdecydowały się na grzańca ...
tylko czemu u mnie tymczasem jak do Ewci siem procenty dzbankami zwozić zamierza ???
... aż Ewcia się zasępia czy nas wieś nie napadnie i antałków nie odbije ... no właśnie zanim przez pasiekę najazd niczem hunów przejdzie Ewa zupełnie bez tremy bo żyć kocha w gromadzie (jak doczytałam mimo woli) ... planuje z klasyczną troską o tradycję i ład dziejowy warzywnik ... i ławę z macierzanką ... a ja ogrzewam się przy kominku gdzieś dlaeko na ziemi kłodzkiej
... oczy mi się świecą przy ognisku ... bojam się tego co mogą ze mną zrobić dechy i oczami Finki zatapiam się w zimę na Czarnej Górze ... i dobrze Martuś, że z procentów przeprowadziłaś nas na metry śniegu ... Danusiu to kup te łańcuchy
... jejku jejku jak ja doczekać się nie mogę
pozdrawiam ... i czytam dalej ... a powieść czeka ...
Ogród nie tylko bukszpanowy - część II
20:14, 07 sty 2013
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w
Polityce plików cookies