Ściana wodna bardzo mi się podoba i sama chętnie bym taką zrobiła, tylko zastanawiam się, bo takowej nie posiadam, czy to bardzo głośne jest- mam na myśli taką jak na rysunku i czy nie za głośno będzie tak blisko tarasu, ja chyba wybrałabym ciurkadełko albo ścianę taką jak ma Danusia u siebie, wydaje mi się że wtedy szum będzie znacznie przyjemniejszy, ale do końca nie wiem, trzeba by może Krzysztofa spytać, albo Zetą, jak to w praktyce wygląda.
Bogdziu, mi też było żal deptać ten śnieg..ale inaczej foto się nie dało zrobić
A to dla Gosi z Igiełkowego.. to samo miejsce
2010
2011
2012
Ale rewelacja, czyli nie trzeba tak gęsto sadzić, ale się kępki zrobiły.
To ciekawe ile w tym roku będzie.
Dzięki bardzo za zdjęcia, uwielbiam takie porównania, buziam
Gosia sprawdziłam w ubiegłorocznym wątku Ani Asc kiedy zakwitły krokusy... U Ani najszybciej wiosna nachodzi jednak to południe pierwsze kwiatki zaczeły się pojawiać 7-8 marca... Buuu jeszcze tak długo...
Marzenko- pomyśl ile mamy już za sobą
A czy te białe też takie duże jak fiolety są? to może się skuszę w tym roku
Ja nie pamiętam kiedy u mnie zakwitają, nawet o tym nie pomyślałam, że prowadząc wątek, zapisujemy tyle faktów, do których później łatwo wrócić, chociażby te krokusy- już będę wiedziała i w przyszłym roku z miłą chęcią sobie wrócę do tych stron, tak samo z nazwami roślin, gdybym zapomniała- warto tutaj zapisywać co się kupiło.
Forum to taki nasz pamiętnik ogrodowy
Ja nie widzę rónicy pomiędzy rozmiarem białych i niebieskich. Chyba że mowimy o wielkokowiatowych.
Piękne zestawienia cebulowych pokazałaś
Potwierdzam, żółte krokusy są zawsze mniejsze.. ale jak jest ich dużo to i takie maleństwa są ładne i żółte są u mnie zawsze jako pierwsze
Czyli ja nie mam jakiejś mikro odmiany, a żółte też mi najpierw kwitną, więc wszystko się rozkłada w czasie i trwa dużej, a jak cieszą te pierwsze, nawet jak malutkie, prawda?
I koniecznie gęściutko trzeba sadzić, siostra w zeszłym roku posadziła, ale za duże odległości zrobiła i sama stwierdziła, że nie ma tego efektu.
Krokusy się zagęszczą Poza tym może sobie je rozsadzić .... i pierwsze najbardziej cieszą ...
wstawiam u siebie jak szybko krokusy się rozrastają....... tylko w trawniku tak szybko nie przybierają na ilosci..chyba z trawą konkurują o skłądniki pokarmowe...
Zaraz do Ciebie zerknę, Madżenka mówi, że u ciebie najszybciej się pojawiają
Gosia sprawdziłam w ubiegłorocznym wątku Ani Asc kiedy zakwitły krokusy... U Ani najszybciej wiosna nachodzi jednak to południe pierwsze kwiatki zaczeły się pojawiać 7-8 marca... Buuu jeszcze tak długo...
Marzenko- pomyśl ile mamy już za sobą
A czy te białe też takie duże jak fiolety są? to może się skuszę w tym roku
Ja nie pamiętam kiedy u mnie zakwitają, nawet o tym nie pomyślałam, że prowadząc wątek, zapisujemy tyle faktów, do których później łatwo wrócić, chociażby te krokusy- już będę wiedziała i w przyszłym roku z miłą chęcią sobie wrócę do tych stron, tak samo z nazwami roślin, gdybym zapomniała- warto tutaj zapisywać co się kupiło.
Sebek noszę się z zamiarem zrobienia u siebie curkadełka, rozważam kulę, możesz mi powiedzieć jaką wielkość ma twoja, mi się jakieś wszystkie takie małe wydają, a twoja uważam jest akurat, z góry dziękuję i pozdrawiam
Sebek noszę się z zamiarem zrobienia u siebie curkadełka, rozważam kulę, możesz mi powiedzieć jaką wielkość ma twoja, mi się jakieś wszystkie takie małe wydają, a twoja uważam jest akurat, z góry dziękuję i pozdrawiam
Sebek noszę się z zamiarem zrobienia u siebie curkadełka, rozważam kulę, możesz mi powiedzieć jaką wielkość ma twoja, mi się jakieś wszystkie takie małe wydają, a twoja uważam jest akurat, z góry dziękuję i pozdrawiam
U mnie jeszcze w ogrodzie mało kffiatków ale w domku storczyki nadrabiają ten stan
no popatrz Gosiu -Joanno a ja jestem gorącym zwolennikiem białych storczykow ... A Ty tu takie urodzie pokazujesz , ze chyba w kolejnej już kwestii będę musiała zmienić koncepcję pozdrowionka weekendowo - imprezkowo
Ja u siebie też głównie białe posiadam i z tego co udało mi się zaobserwować, mają większe kwiaty od kolorowych. Dzisiaj kusił mnie niebieski LM ale nie kupiłam, tak się zastanawiam, czy one jakieś farbowane, czy to naturalnie tak kwitną, może ktoś ma i wie?
Gosia mi wczoraj spuchł mózg, ktorego nie mam... Więc nie wiem co lepsze nadrabiać zaległości czy imprezować z dziewczynami Bo jeszcze mam do wymiany kanapę. Gdyż z powodu braku pampersa w moim rozmiarze i oszczędności poczynionych przez Zete (na rzecz donic) popuściłam....
A te roslinki jako inwestycja to mi się i bardzo taka koncoecja startegiczna spodobala. Córkę przekonam, że jej kawalerka zakopana w ogrodzie nie miałaby takiej stopy zwrotu jak rosliny w ogrodzie... Przecież ceny mieszkań spadają a ceny rośli rosną, nawet nie wprost proporcjonalnie do siły wzrostu
Marzena- to musisz koniecznie do Zeci napisać, podyktuję ci, co by twój mózg bardziej się nie musiał nadwyrężać- to w przypadku gdyby jednak był:
Droga Zeto związku z zaistniałą sytuacją, domagam się natychmiastowej wysyłki kanapy z zamontowanymi wkładami pampersowymi, które to chronić ją będą w przyszłości, która przypuszczam nadejdzie w dniu dzisiejszym między godziną 20.00-24.00 przed niechybnym zalaniem. Proszę o jak najszybszą wysyłkę towaru
Myślę, że jak takich magicznych słów użyjesz, jak stopa zwrotu i wprost proporcjonalny podział zysku za x lat po sprzedaży ów roślin zakupionych zamiast owej kawalerki to córka nie będzie zadawała więcej pytań i niechybnie wyrazi zgodę na tę jakże opłacalną inwestycję
a gdzie takie kanapy siem zamawia....
Zeta przecież ty ekspertka od poszukiwań jesteś, a pampersowa kanapa nie tylko Madżence by się przydała. W razie gdybyś jednak nie znalazła, pomysł godny opatentowania Na ogrodowisku takowe rozeszłyby się jak świeże bułeczki