Ponownie wysypałam kompostem duzą rabatę. Tamten jakoś wyjaśniał od deszczu.
Jestem zupełnie zadowolona z tego jak to wygląda. Teraz nic t ylko czekam aż urośnie i zakwitnie.
No i w koncu trawę będziemy mogli posiać... tzn kiedyś. jak luby zakonczy temat tarasów, więc nie jest to jutro
Basiu, będzie jak przygotuję rabatę. Na razie nie mam czasu. Ciągle coś.
Posiedzą chwilę w doniczkach
Kasiu, mam wrażenie w tym roku, że z niczym nie nadążam. Zrobiłam juz tyle, a jest jeszcze tyle. Jeszcze nigdy nie miałam takiego wrażenia. Wczoraj pracowałam cały dzień i gdzie nie spojrzałam widziałam jeszcze mase roboty.
Na razie obcinam róże i porządkuję rabaty wokół nich.
Została mi połowa jeszcze, czyli jakieś 20.
Przyjrzałam się warzywnikowi i stwierdziłam, że czas na wymianę nadstawek. Te co mam nie są niczym zabezpieczone i juz zaczynają próchnieć. Zamówiłam już połowę, żeby rozłożyć robotę na raty, bo to wiązę sie z wyciąganiem ziemi z donic. Trochę tej roboty bedzie.
Cały czas mam totalny bajzel pod wiatą garażową. Niestety tutaj musze troche podziałać z moim m., który odkłada te porządki w nieskończoność.
No i jeszcze nowa rabata.. Musze też zwertykulowac trawnik i go nawieźć. I tak pracy przybywa i przybywa.
Oczywiście, że ja ją uwielbiam, ale wolałabym mieć na nią więcej czasu. Robić to z przyjemnością powoli, a ja działam w biegu,. Co roku sobie obiecuję, że wezme tydzień urlopu, żeby sie ogrodem nacieszyć i co roku mi sie nie udaje.
Najgorszy okres w pracy zawodowej.
Ale już niedługo
Lidka, też mam takie wrażenie.
Te rosliny są naprawdę olbrzymie. Nie to co sie kupuje w szkółkach.
Tak naprawdę mogłabym je jeszcze spokojnie podzielić na mniejsze, a i tak posadziłam w doniczkach po dwie.
Wczoraj cały dzień w ogrodzie.
I mam wrażenie, że jest większy bałagan
Pościnałam wszystkie trawy, źdźbła są wszędzie.
Połowa róż przycięta. Sekator sprawdził się rewelacyjnie, bo przy okazji tnę wszystko co pod rękę podleci
Tnie pieknie i cieniutkie i grube gałązki. Trawy tnie super.
Podsumowując jest genialny.
Tylko trzeba uważać, bo leciutkie naciśnięcie na spust i reaguje od razu.
Jak napisałam Mrokasi, jeszcze wiele pracy przede mną, ale mam nadzieję, że powolutku dam radę.
Bardzo napakowanym i ciekawym wątkiem jest ten - ma on tylko 36 stron, a na stronie 35 wrzuciłam moje streszczenie notatek z tego wątku. Na większości filmików o sadzeniu borówek na YT usłyszysz tylko o dużej ilości ziemi do borówek w dołek. Tutaj jest trochę więcej wiedzy i lekko inne podejście.
Lidko, dziękuję Tobie za odwiedziny w mym grajdołku. I wszystkim zaglądającym życzę, szybkiego uporania się z wiosennymi pracami, bo potem będzie lżej? No nie wiem, ale dla mnie wiosna jest najbardziej kłopotliwa, a tu siły uciekają, i nijak nie da się przyspieszyć.
Następnym razem, to może chociaż kosiarkę wyciągnę, i sko0szę namiastkę trawnika, przynajmniej trochę stresu od siebie odsunę.