Witaj Renato
Bardzo mi miło że zaglądasz. Specjalnie dla ciebie wklejam fotkę sundawilli. Niestety w tym roku jest mało ciekawa. O tej porze roku powinna być juz duża i oby pana kwiatami a jest jakaś taka wybzdziana. Ciekawy jest twój sposób na jej przechowywanie.

Bożenko cichutko podziwiam Twój czarodziejski ogród i wzdycham do cudnych hortensji. Ogród cuuuuuuuuudo!
Pokazywałaś u siebie dwie różowe hortensje podobne do Anabell to Bella Anna i Invicibelle Spirit. Czym różnią się te dwie bardzo podobne hortensje? Ja mam już dość pokaźny okaz - z metki Pink Anabell. Tak przy okazji ktoś chyba również u Ciebie pytał jak radzić sobie z pokładaniem Anabelek. Zainteresowanych zapraszam do siebie pokazałam tutaj jak sobie radzę z tym problemem. Przepraszam za taką trochę prywatę ale może komuś się przyda
A przy okazji mam też takie pytanie czy próbowałaś zmusić te różowe anabelki do ponownego kwitnienia (fakt, że zielenienie kwiatostanów aż tak bardzo mi nie przeszkadza, ale jednak ładniejsze są różowe). Zauważyłam, że jeżeli zdarzyło mi się że któraś z łodyg w trakcie np. podwiązywania mi się złamała to potem bardzo szybko pojawiał się boczny odrost i za jakiś czas również kwiat. I tak sobie pomyślałam, może nie byłby to zły pomysł przynajmniej kilka łodyg w róznych odstępach czasu ciąć aby uzyskać efekt ładnych kwiatów aż do końca sezonu?

moje uprawy

Jak tam hortki? Spisują się?

ja nie mogę wyjść z zachwytu bjuti