Doczytałam o "ogrodzie dla ubogich" i też wtrącę swoje trzy grosze, choć najpierw natrę Ci uszu
Jest takie powiedzenie: "zawsze myśl i mów o sobie dobrze, źle powiedzą inni". Więc - skoro Twój ogród ci się podoba, jesteś z niego zadowolona - to dlaczego piszesz o nim w sposób negatywny?
Nie patrzę na ogrody pod katem zasobności portfela właściciela. Tak samo, jak nie patrzę na ich domy czy fury. Od dawna wiem, że fakt zamieszkiwania w wypasionym domu czy jeżdżenia najmodniejszym modelem samochodu bardzo często nie świadczy o zamożności lecz o dużym kredycie do spłacenia

Nie patrzę też na ogrody przez pryzmat nadążania za nowymi trendami.
Napisałam wczoraj artykulik, któremu dałam tytuł "Jak kto dba, tak i ma". To stare ludowe porzekadło, zawierające doświadczenie wielu przeszłych pokoleń.
I to właśnei jest dla mnie ważne w ogrodach - pasja, zaangażowanie i dbałość. Styl ogrodu liczy się mniej, wartość roślin - wcale. Za to ich kondycja - tak, bardzo.