Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogródek- trudy i radości początkującej ogrodniczki

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogródek- trudy i radości początkującej ogrodniczki

Toszka 20:56, 21 lip 2015


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Ha, witam, czytam i uśmiecham się pod nosem, bo zagwozdkę z ogrodem i dylematy "krajobrazowo-sąsiedzkie", a także rok startu mamy nad wyraz podobne. Łącznie ze skarbusiami w ziemi. U mnie jest 50m do domu, ponad 60 za domem, od frontu 6,5m a z tyłu do 8. Można powiedzieć, że i coś w rodzaju muru miałam - kontenery piętrowo ustawione u sąsiada, a z drugiej strony sąsiedzi, którym dzięki żywopłotowi pozwoliłam wreszcie zająć się swoimi sprawami
Żywopłot ze szmaragdów jest "the best"
Czekam z wielkim zaciekawieniem na ciąg dalszy, bo ja po kilku gruntownych przeróbkach rozwiązałam optyczny dylemat "wstążeczki". Jestem ciekawa jak ty dałaś sobie radę.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Gardenarium 20:56, 21 lip 2015


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
A dlaczegpo mieszasz w ogród architekta krajobrazu? Musi być w tytule? I Koszmarek? czyżby nietrafiony projekcik?

Uprasza się o szatkowanie tekstu zdjęciami, dużo tekstu bez zdjęć, źle się czyta
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
anitan 21:16, 21 lip 2015


Dołączył: 14 wrz 2014
Posty: 860
czyta się świetnie ale pooglądać by się też chciało
____________________
Anita zaczynam-od-zera-zobaczymy-gdzie-skoncze
Neurotmesis 21:29, 21 lip 2015


Dołączył: 31 maj 2014
Posty: 35
Wszystko odbyło się we wrześniu 2013r.

Najpierw przyjechały podkłady. Każdy przecięty wzdłuż, bo w moim odczuciu takie grube, jakie zwykle są podkłady kolejowe wyglądałyby za ciężko na tak małej przestrzeni. A poza tym ja i mój Tata (wzrostu równie imponującego jak ja, chociaż silny nad wyraz) byśmy takiego grubasa nie podnieśli. I też - bo było dwa razy więcej za tą samą cenę Panowie zwalili je pięknie na plac i odjechali.


Przystąpiliśmy do pracy-najpierw zostały dokładnie zamiecione. (btw - w tle widać tuje- to był ich trzeci sezon)


i dwukrotnie pomalowane impregnatem od strony "przeciętej"



Kolejnym etapem było bardzo dokładne planowanie i mierzenie, wizje lokalne (bo w międzyczasie dodałam do wsyztskiego upolowane na przecenie kratki)


I nastąpił etap wykonania. Z braku piły stolarskiej wszystko docinane było "z ręki" za pomocą piły łańcuchowej. Mój Tata stał się wręcz wirtuozem w tej dziedzinie a kolega dzielnie pomagał ze względu na materiał (powiedziałabym ze dość "przaśny") nie miałam ciśnienia żeby wszystko było idealnie pod linijkę, z ekierką i ą ę - więc taki sposób świetnie się sprawdził. Na zdjęciach także mój nieodżałowany, niebyły już Pies który na bieżąco przeprowadzał kontrolę jakości wykonywanych prac.



i efekt końcowy widziany od frontu. DIY wyszło całkiem znośnie, a na pewno lepiej niż się spodziewałam.



Uprzedzając pytania - śmierdziały nie bardzo, tylko wiosną 2014 i tylko w pełnym słońcu -a tego u mnie akurat jak na lekarstwo. A potem przestały i nie śmierdzą szczęśliwie do dziś.
____________________
Co cię nie zabije, to cię udziwni.
Tess 21:29, 21 lip 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Witaj, Krajanko
Fantastycznie piszesz, fajnie się czyta.
Się nie powstrzymuj regulamin forum mówi tylko o maksymalnej ilości zdjęć w jednym poście - o ilości słów nic nie mówi
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Neurotmesis 21:32, 21 lip 2015


Dołączył: 31 maj 2014
Posty: 35
Gardenarium napisał(a)
A dlaczegpo mieszasz w ogród architekta krajobrazu? Musi być w tytule? I Koszmarek? czyżby nietrafiony projekcik?

Uprasza się o szatkowanie tekstu zdjęciami, dużo tekstu bez zdjęć, źle się czyta


Pani Danuto- koszmarek - bo dla mnie koszmar bo jestem niedoświadczona a teren niełatwy dla laika.. Jeżeli trzeba to zmienię tytuł.

A zdjęcia właśnie się wstawiają.

____________________
Co cię nie zabije, to cię udziwni.
Toszka 21:34, 21 lip 2015


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Współczuję pracy z podkładami -też to przerabiałam

Jakieś imię poprosimy, bo Neurotmesis... sorki, palce na klawiaturze można połamać
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Neurotmesis 21:46, 21 lip 2015


Dołączył: 31 maj 2014
Posty: 35
W 2014 r doszły kolejne elementy z podkładów - obrzeża tuj i kilka płaskich miejsc nimi wyłożonych, bo trzeba było zagospodarować nadmiar. Przybyły też kolejne rabaty pod pnącza. Roślin nie udało się posadzić, bo nawał pracy zawodowej zabrał cały czas, łącznie z tym wolnym.

Dziś wygląda to tak jak na zdjęciach poniżej. Rosliny posadziłam w maju.



____________________
Co cię nie zabije, to cię udziwni.
Neurotmesis 21:50, 21 lip 2015


Dołączył: 31 maj 2014
Posty: 35
Planów jeszcze dużo. Powoli się klarują, ale wątek założyłam głównie dlatego, bo potrzebuję porad mądrzejszych ode mnie. Więc z czasem pewnie będę pytać i z góry dziękuję za odpowiedzi. Mam nadzieję ze za bardzo nie zmęczyłam Państwa opowieściami, ale muszę się przyznać, ze to jest pierwszy raz kiedy uporządkowałam wszystko co i jak się działo i ten chaos który ciągle mam w głowie gdy myślę o tym co dalej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
____________________
Co cię nie zabije, to cię udziwni.
Neurotmesis 21:51, 21 lip 2015


Dołączył: 31 maj 2014
Posty: 35
Toszka napisał(a)
Współczuję pracy z podkładami -też to przerabiałam

Jakieś imię poprosimy, bo Neurotmesis... sorki, palce na klawiaturze można połamać


Mam na imię Karolina
____________________
Co cię nie zabije, to cię udziwni.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies