Moje sadzone jesienią wszystkie żyją
Pan dokładnie tłumaczy, że trzeba cisy posadzić zaraz po dostawie i nie dopuścić do przesuszenia korzeni ... poza tym wiadomo gleba zasadowa, właściwe podlewanie i nie dokarmiać w pierwszym sezonie ...
W ogóle to komu padły te cisy, że tyle negatywnych opinii o panu?
Przeoczyłam Twój wpis, sorki
Narazie wolalabym wykorzystać te rosliny które mam.
Ale selseria bardzo mi sie podoba wiec kiedys kto wie czy nie
Pomysł zanotowany
tak wczoraj dostałam i sadziłam. Przyszły w południe, nie otwierałam paczki bo mnie nie było ale małżonek twierdzi, że były bardzo mokre i zaparowane w tym worku. Wyciągnął je i rzucił w cień, jak przyjechałam to niestety lekko suche już były. Tzn nie wysuszone na amen ale nie mokre, od razu w wodę je wstawiłam i po jakiejś godzinie sadziłam.
Ja to w sumie nie jestem pewna czy one potrzebują ukorzeniacza bo korzenie to mają ogromne ... chyba żeby przyciać im te korzenie i wtedy dać tego nawozu