anbu napisał(a)

Widzę żem nie jedyna na tym forum, której bratki z cmentarzem się kojarzą
Marta zakładamy klub? Hi hi

Nawet nie wiesz, jak się cieszę Już myślałam, że wyrodna i zupełnie wypatrzona jestem, a tu jest druga czarna owca bratkowa
Ale zajrzyj do HAni z łopatką- jej bratysławy są acmentarne

Kamilko ja już nie wiem. Toszka (chyba) mówiła, że nie można za wcześnie ich golić i że to błąd. Ale jak puszczą nowe "listki", to nie wytnę tych starych bez szkody dla tych nowych...

Miscanty tnę tak na 10cm ... niżej rozplenice, trzcinniki i hakone

Hej Martuś,

widzę ze dzieje się u Ciebie. Fajnie.

Ja swoje tez tak mniej więcej na 10 cm ścięłam. Ścięłam je jak zauważyłam ze żyją i wypuszczają zielone.

no to ja mam tak swoje ścięte na 10 cm
wiem że trzcinniki trzeba niżej bo po swoich zauwazyłam
ale człowiek się uczy całe życie i głupi umiera

Mnie bratki jakoś z cmentarzem się nie kojarzą, ale ich nie lubię. Wystarczy że całe miasto nimi obsadzone. Każdy skwer czy rondo. U mnie nie będzie .

kaz742011 napisał(a)

Mnie bratki jakoś z cmentarzem się nie kojarzą, ale ich nie lubię. Wystarczy że całe miasto nimi obsadzone. Każdy skwer czy rondo. U mnie nie będzie .

O i Kasia do klubu chce należeć

Też nie przepadałam za bratkami. Zwykle widziałam je posadzone w misz-maszu kolorystycznym. Mira z "ogrodowy spektakl trwa" pokazała mi, że można je sadzić inaczej. I się w nich zakochałam. Już nie wyobrażam sobie bez nich wiosny.

Jeśli chodzi o bratki, mąż jest z frakcji "cmentarnej". Mnie bratki kojarzą się z dzieciństwem, bo w ogrodzie, gdzie działał Tato, wiosną zawsze były bratki. Teraz to już ful wypas jest z rozmiarami i kolorami. Ja pamiętam żółte i niebieskie. Lubię.

anbu napisał(a)

O i Kasia do klubu chce należeć

No pewnie że chcę .

Heee, w Twoim własnym wątku założę chyba "opozycję" . Bratkową. nie totalną!