Spóbuj, ratować trzeba.
Wiesz, moja koleżanka miała dużego tulipanowca, wtedy mówiła że je coś groźnego opanowuje i u niej to się stało, dosłownie w jeden rok padł.
Tylko, że wtedy wydawało mi się że ona mówiła o czymś podobnym do korników, że robią dziury, wżerają się.
A teraz wyczytałam o tym raku.. w moich książkach nie ma.