No i ważna sprawa- z okularowej muszę eksmitować róże- sztuk dwie. Obie żółte. Łącznie mam 5 sztuk, w tym cztery żółte (każda inna) i jedną różową. Według opisu są to:
Artur Bell
Bolero (reszty nie mogę odnaleźć)
Chciałam je przenieść na półkę, ale wszystko, co na półce musiałoby wylecieć, a póki co nie mam bladego pojęcia gdzie....
Mam zatem pomysł- albo pod półkę (tyle, że tam niestety nie ma miejsca, bo pod większą częścią półki nie ma rabaty w ogóle), albo między półkę, a choinkę- na zerwanej darni (czerwona strzałka). Między furtką, a półką, chcę hortensje.
Aniu, lawendę uwielbiam, ale na tym kwaśnym podłożu raczej nie da sobie rady...