Bożenko- to ciurkadełko swoją konstrukcja nie daje możliwości zrobienia takiego zagłębienia. Ale jak widziałam u Kasi ptaszki przylatuja i myją sie na kamieniu- nawet zrobiłam im kiedys zdjęcia.
Na takie coś wiekszego mam ochotę w innym miejscu- to jednak wizja przyszłości.
Dziś sie cieszę, że mam kamolka bo lezał i czekał 2 lata.
To zdjęcie od Kindzi z ogrodu widac jak kosy korzystają z wody.
No to pierwsza fotka dotyczy prawidlowo rosnącego żywopłotu.
Druga i trzecia fotka przedstawia inną część żywopłotu. Wiem jaka jest przyczyna. Mianowicie skarpe na dole przy korzeniach rok dwa lata temu chcialem skrocic no i skrocilem swiadmomie z nią korzenie. Zauwazylem ze zywoplot marnieje. Przyczyna byly odkryte wczesniej przemarzniete a pozniej wyschniete obciete korzenie. Zrobilem ta pomaranczowa burte dwa miesiace temu i zasypalem korzenie świeżą ziemia. Czy to odbije chociaz na drugi rok, czy cos nalezy zrobic zeby uratowac.
ślicznie masz wszystko urządzone, nie wiem co chwalić najpierw przetacznik też mi w tym roku wpadł w oko właśnie ten niebieski, choć widziałam białego przy białych różach, też pięknie.
Rabata różana powala ale inne części ogrodu cudne, pamiętam początki i widzę jak wszystko porosło. Ale już wtedy miałaś wizję
Och, ten trawnik! to w tym roku numer 1 wszystkich rozmów nawet u fryzjera mówi się o koszeniu koleżanka opowiada że przychodzi do fryzjera mężczyzna, który jeździ w trasy i opowiada jak wygląda jego życie od wiosny "Jadę na tydzień w trasę....wracam....koszę....jadę na tydzień.....wracam....koszę"
więc i ja muszę kosić
róże pod Twoim oknem szaleją, a rabata każda u Ciebie na drugi rok nie do poznania, coś wyjątkowego
Miara krawiecka jest też bardzo przydatna w ogrodnictwiezwłaszcza w czasie rewolucji na rabacie do tego gwóźdź i sznurek przy wytyczaniu obwodów kolistych