Kasiuniu moja kochana bardzo Wam dziękuję za zorganizowanie tego cudownego spotkania
Bardzo dziękuję wszystkim gościom za pochwały których zupełnie nie rozumiem bo to przecież zupełnie naturalne że przyjaciołom się pomaga i jestem pewna że każdy z Was by też pomagał
Dziękuję Wam że chętnie przystaliście na pomysł ze wspólnym prezentem i zaufanie że dobrze wybiorę
Kasiu wiem że co spojrzysz na te donice to się uśmiechniesz i pomyślisz o nas ciepło
To z ożanką mamy tak samo W dodatku prawie całą mi się wysypała po mokrej zimie .. mam na parkingu kilka siewek . idę je wydłubać, to za rok jak przeżyje to zakwitnie.
I jeszcze coś takiego znalazłam.. foty z niedzieli ..
Po przemiłym acz zbyt krótkim dniu spędzonym na pogawędkach, konsumpcji i terapii grupowej.
Nastał nieunikniony czas pożegnań. Fajerwerki na zakończenie zafundowała nam natura w postaci błyskawic i grzmotów a na koniec popłakała się obficie że to już koniec.
Pozostały puste leżaczki i ławeczki
Wiem że wszyscy dotarli w miejsca docelowe cali i zdrowi chociaż niektórzy z przygodami.
Dostałam dziś paczkę z jeżówkami, a że były to najlepiej spakowane rośliny, jakie kiedykolwiek ktoś mi przysłał (szczerze mówiąc sama miałam problem, z wyciąganiem poszczególnych doniczek, tak były unieruchomione ) to postanowiłam pokazać jak to było zrobione - może ktoś skorzysta przy okazji wysyłki roślin
W zeszłym roku też była taka późna.. ale się rozkręca.. i jak na razie to jedyna piękna róża u mnie I na szczęście posadziłam koło tarasu pod dużym oknem, wiec nie straszy na widoku.
Koniec fotek.. wracam do pracy... wszytko w żołądku siedzi na swoim miejscu Oj jak fajnie
Pisałam że mi się podoba .. że wreszcie jest taki jak trzeba.. ale to było ...
Jak się ogarnę z robotą to się za niego wezmę.. ... a na razie jest ja kjest.. nei pierwszy i nie ostatni raz.. w piątek i niedzielę zapowiadają deszcz, może go podleje to odżyje..