Hej Ania No nic od niej już nie chcę, na zdjęciach fajnie wygląda. Mam nadzieję, że jeszcze trochę zmężnieje z czasem A Twoja goi ta ze zdjęcia to jest z tego roku!!?? Już takie ma owoce?? U mnie ma zrobione takie podpory (druty oparte na metalowych słupkach), przypinam ją do tych drutów i tak się właśnie przewiesza..
A warzywa to mój debiut
Byłam w ogrodzie kilka roślin połamanych,leżak zamiast na tarasie był na środku trawnika, konewki też porozrzucane większych strat nie ma.
Moja edenka zrzuca liście czy to może być przez deszcz ?
ascot i jej wielkie kwiaty,floksy połamane
Herzlog von Windsor muszę ja podwiązać ma piękne duże kwiaty tylko szkoda,że gałązki ich nie utrzymują
a tej panny nie znam Może to Princess Margareta albo Jude ??
Hej corolina01. Super, że do nas dołączyłaś, inspiracji Ci na Ogrodowisku na pewno nie zabraknie Lista pięknych ogrodów jest tu praktycznie niewyczerpana. Miło mi, że Ci się mój ogród podoba, choć jak wiesz - po przeczytaniu wątku, różnie to z tym planowaniem i wsadzaniem u mnie było Zakładaj swój wątek, wtedy łatwiej coś doradzić, zastanowić się wspólnie. Oczywiście, że będę zaglądać i na pewno nie tylko ja
Pozdrawiam nową Koleżankę i zapraszam zawsze Lubię gości
Mirelka, u mnie busz jeżówkowy wyszedł przez przypadek eM. mi raz nawiózł strasznie dużo różnych jeżówek, były już po kwitnięciu, nie wiadomo jaki miały kolor. I tam pod płotem mieliśmy jedyny kawałek przekopanej ziemi, tak więc sadziłam jak leci, byle się nie zniszczyły W ub. roku czekałam jak na szpilkach, nim zakwitną, bo ciekawa byłam jakie będą. A teraz bardzo lubię to miejsce
Odpowiadając na Twoje pytania:
- mam je posadzone mniej więcej co 80 cm,
- owszem, jakieś siewki między nimi znajduję, ale znacznie mniej niż koło białych, a co wyrośnie z tych siewek, na ile dziedziczą cechy, to się okaże raczej w przyszłym roku, w tym pewnie siewki nie zakwitną,
- a werbenie możesz pomóc tak jak u mnie eM. jeżówkom - znaczy sypiąc nasionka, tam gdzie chcesz by Ci się wysiały. Ja raczej się nie nastawiałam na to, że mi się wysieją, bo późno kwitły i praktycznie mróz zastał kwitnące kwiatki, a jednak są.
Wsiowa-jeżówkowa przez brzozy
Nie wiem na ile po zdjęciach jest to widoczne, ale wczoraj tak wiało,
że musiałam bluzę z kapturem założyć, żeby cokolwiek zrobić!!
Ciesze się, że teoretycznie powinnam być super teściową
Siewki trawek żyją w doniczkach i czekają na Ciebie.
W kwestii deszczu.. u mnie prawie nie padało.. wszytko poszło bokiem.. z drugiej strony nie położyło mi roślin.. a mam nie podwiązane dużo .. Wolę mniej deszczu, i bez pokotem leżących roślin.. oprócz bardzo deszczowej wiosny to wszystkie plagi mnie mijają (obym nie wykrakała).. susza byłą u każdego, wiec to się nie liczy.
Te rozplenice też mam dla Ciebie.. jeszcze mikro, ale urosną A w tle nie cięte ani razu bukszpany.. na foto nie widać, że poczochrańce są
OK, zaraz po Topsin lecę i je popryskam. Kurczę, u mnie zawsze buksy po cięciu chorują. Możliwe, że przez to, że nie przywiązuję wagi do pogody tylko tnę kiedy mnie pasuje. Stożki też mi pobrązowiały po cięciu ostatnim. Tyle, że już tak się nie przejmuję jak na początku. Pobrązowiały - no to trudno, odrosną. Ale będę bardziej uważać na pogodę.
Wątek o chorobach buksów i o herbicydach mam zapamiętany do poczytania. Jeszcze sobie wciąż obiecuję że doczytam o tym OW i HT, bo ciągle się ostatnio u różnych osób natykam na te mikstury
Jeżówki dostałam do gości z Tarnowa Dokupię i dosadzę ich tu więcej.. to jeżówka Blackberry Truffle.
Lotosy byle nie spadło poniżej zera.. wytrzymają spokojnie.. nawet "przymrozki" zniosą .
Pięknie jest na wybranych fotach.. jeszcze dużo pracy przede mną.. wydaje mi się, że życia mi braknie ..
Buksy przycięte tylko od frontu Na resztę brak czasu.. tak wygląda real Nawet uschnięte róże nie obcięte.. nie mówię o przekwitłych.. bo już zdążyły wypuścić nowe przyrosty , a ja tradycyjne nie zdążyłam Róże nie dla mnie.. za dużo z nimi roboty Tylko Nostalgia jest ok.. może być wysoka wiec nei przeszkadza że rośnie samopas.
Kantów nie mam.. bo bym nie wyrobiła z ich utrzymaniem (mam tylko przy jednej rabacie (na wsiowej).. i ciągle nie wyrabiam z jej utrzymaniem). Zaraz linie by się zgubiły, to bardzo długa prosta i trzeba by ciachać ja do sznurka.. wiec wrzuciłam jak zakładałam rabatę plastykowe opaski, trzeba to pielić z przerastającej trawy, ale nie muszę bawić się w wyznaczanie linii.. idę to skubnę tu i tam.. czarny frencz z tego powodu jest zawsze .. opaski nie widać bo zwiesza się nad nią trawa, tu ją odgarnęłam do foto.. Kosiarką jadę po ziemi, więc wszystkie wąsy automatycznie są ładnie ścięte bez przycinania ręcznie..
Zrobiłam foto zachwaszczonego i brzydkiego trawnika, ale .. nie będę pokazywać, bo wstyd.. niech będzie że ładny
Ale klimat cienista zajebista, staw jak marzenie, zdjęcia profeska, u mnie właśnie pada prawie bez wytchnienia niebo podobne jak u ciebie,powiedz mi czy Sumak ma jakieś szczególne wymagania i czy mocno się rozrasta?, pozdrawiam
U mnie rano jeszcze ostro dawało. A i teraz czarne chmury aż po horyzont. Chociaż tego nie lubię, w sobotę chyba się wybiorę. Trzeba obejrzeć co nowego przywiało.
U mnie jak się zawlecze zła pogoda, to może i miesiąc trzymać.