Toszko... grzybek to jest altana, taki zadaszony domek na powietrzu. U nas mówimy na to "grzybek"

Rabata z pergolą, kochana Toszko, to jest rabata, na której rosną pnące róże (hihihi...) w kolorze żółtym i takim jakby herbacianym sztuk 2. Pergola poszła do wyrzucenia, bo była okropna

I tak naprawdę muszę coś zakupić do podparcia dla tych róż. Jak mowa o różach pnących, to mam jeszcze jedną "sympatię". Czyli razem 3 róże pnące, które też chciałyby gdzieś rosnąć

ale wcale nie muszą rosnąć tu gdzie teraz

Na cholerę ja tyle tych róż nakupowałam, co to Rozarium?

Toszko, i co my teraz poczniemy?

Przestrzeń między szklarnią a rabatą z pergolą, to warzywnik

Jak to na Rod-osie

I jeszcze mam 2 sztuki piennej: żółta i różowa i 4 sztuki: żółta, różowo-biała, mocno bordowa i taka pomarańczowa chyba. Uzbierało się ich trochę

I oczywiście musiała być każda w innym kolorze wrrr... Jak można być takim bezguściem

Toszko, może zrobimy gdzieś rabatę różaną, ale tylko z takimi różami, które będą pasować, żeby to ładnie wyglądało
Trudno, mam nauczkę, że nie kupuje się na łapu capu

Widać większość, musi to przejść
Toszko, miejsca poza warzywnikiem i truskawkami są do wykorzystania na dowolny sposób

Nic nie jest zrobione na stałe, wiec można dowolnie tworzyć

Jedynie rabata z pergolą ma obrzeże i rabata przy szklarni z prawej strony ma obrzeże, a całą resztę można tworzyć

Ale się rozpisałam... Zaraz się zbieram z pracy do domu i co? I się chmurzy i pewnie będzie padać